Aktualizacja: 16.02.2025 15:06 Publikacja: 02.08.2023 12:48
Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek
W ostatnim czasie obserwujemy wzrastającą aktywność obywateli w debacie publicznej w formie uczestnictwa w licznych zgromadzeniach i pochodach. Możliwość organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich zapewnia w art. 57 Konstytucja RP.
W uchwale z 16 marca 1994 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich jest jednym z podstawowych praw obywatelskich oraz fundamentem państwa demokratycznego, dzięki któremu jednostki mogą współuczestniczyć w życiu publicznym i wpływać na jego kształt. Wolność, o której mowa, jest gwarantowana również m.in. przez art. 11 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka, art. 21 międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych czy art. 12 Karty praw podstawowych UE.
Jesteśmy realistami: ten prezydent uważa, że nawet bez wniosku KRS może skutecznie powołać na urząd sędziego – mówi Jarosław Matras, sędzia SN.
Model ochrony prawnej ma kluczowe znaczenie zarówno dla samych ratowników medycznych, jaki i osób, które zdecydują się ich zaatakować w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych.
Przemalowani, podzieleni, warczą na siebie jak psy. Dokładnie tak wygląda środowisko sędziowskie.
Z jednej strony granica przyzwolenia na krytykowanie sędziów również przez przedstawicieli władz publicznych daleko się przesunęła. Z drugiej zaś przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości rozliczani są najczęściej z każdego wręcz zdania.
Choć obecna kampania wyborcza, jak wiele wskazuje, może być ostrzejsza, to paradoksalnie rola sądów zmaleje. Muszą jednak zdać sobie sprawę z ograniczeń prawdy sądowej i kampanijnej procedury.
Przeżywamy to w Polsce od 2015 roku. Teraz pokazali się sędziowie amerykańscy. Słychać głosy zachwytu – nie tylko zresztą w USA, bo także w Polsce – że niezależni sędziowie stanęli po stronie konstytucji. Skądś my to znamy, nieprawdaż?
Postępowanie dotyczące „ustrojowego zamachu stanu” byłoby trudne do prowadzenia nawet w umiarkowanie spokojnych czasach. Dzisiaj – przy wieloletniej destabilizacji prokuratury – to w ogóle trudne do wyobrażenia - uważa prokurator Michał Gabriel-Węglowski.
Prezes TK zawiadomienie o „zamachu stanu” złożył dopiero teraz, ale nigdy nie jest za późno, by bronić prawa. Nie można jednak nadużywać wielkich słów, bo nam spowszechnieją - mówi prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jedyne realne skutki prawne, o których możemy dyskutować w sprawie zawiadomienia o "zamachu stanu", to te dotyczące zachowania i ewentualnej odpowiedzialności prokuratora Ostrowskiego - mówi dr Robert Kmieciak, prezes stowarzyszenia Lex Super Omnia.
To cyniczny chichot historii i niespodziewane przekształcenie roli osób, które przyczyniły się do niszczenia państwa prawa. Teraz niczym Katon występują w obronie najwyższych wartości demokratycznych - mówi "Rz" prof. Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.
Kierując ustawę budżetową do TK, prezydent zastawił na sędziów Trybunału Konstytucyjnego pułapkę. Bo kto przy zdrowych zmysłach dobrowolnie zrezygnuje z ponad 400 tys. złotych?
Jeszcze w tym tygodniu prezydent powinien zdecydować o losach ustawy budżetowej.
Bezpośrednie stosowanie norm Konstytucji RP mimo wielu wypowiedzi w orzecznictwie i literaturze nadal potrafi budzić wiele wątpliwości, a nawet można rzec: emocji.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas