Aktualizacja: 26.02.2025 06:48 Publikacja: 26.02.2025 04:30
Foto: Adobe Stock
Choć cały świat rozpoczął wyścig w dziedzinie artificial intelligence (AI) i Unia Europejska wprowadziła już akty prawne regulujące dopuszczalne obszary i zasady zastosowania sztucznej inteligencji, to jej użycie jako narzędzia wspierającego pracę polskiego sędziego zatrzymało się na etapie wykorzystania komputera jako maszyny do pisania.
Do tej pory nie stworzono ani profesjonalnych urządzeń do przeszukiwania dokumentów czy baz danych, ani urządzeń do przygotowywania projektów uzasadnień czy orzeczeń. Nie ma także profesjonalnych programów, które umożliwiałyby wyszukiwanie choćby spraw podobnych.
Zostaje wyselekcjonowana grupa sędziów, których można ładnie nazwać przyjaciółmi królika. I domniemywać, że będą orzekać zgodnie z ustalonym założeniem.
Władza sądownicza nie może dostosowywać się do „popkultury” komunikacji.
Zapętlenia proceduralne, ale też nowe formy wyrządzania krzywdy, jak obrażanie przez internet, dostarczają sędziom dodatkowych problemów. A przecież podsądni mają prawo oczekiwać od nich sprawiedliwości w rozsądnym terminie.
Czy projekty ustrojowe dla sądownictwa spełniają wymagania Komisji Weneckiej?
Banki nie są instytucjami charytatywnymi i każdy kredytobiorca powinien się z tym liczyć.
Portal porównujący ceny, Idealo, chce, żeby Google zapłacił mu 3,3 miliarda euro odszkodowania. Powód to wykorzystywanie przez internetowego giganta pozycji dominującej na niekorzyść konkurentów.
Oparta na AI nowa platforma stworzona przez WWF we współpracy z Microsoft AI for Good Lab oraz firmą Accenture ma pomóc oczyścić oceany z tzw. sieci widmo. Czym są i dlaczego szkodzą ekosystemom?
Jeżeli zalegalizujemy oportunizm, stanie się on fundamentem postaw przyszłych pokoleń sędziów.
Zostaje wyselekcjonowana grupa sędziów, których można ładnie nazwać przyjaciółmi królika. I domniemywać, że będą orzekać zgodnie z ustalonym założeniem.
Władza sądownicza nie może dostosowywać się do „popkultury” komunikacji.
Zapętlenia proceduralne, ale też nowe formy wyrządzania krzywdy, jak obrażanie przez internet, dostarczają sędziom dodatkowych problemów. A przecież podsądni mają prawo oczekiwać od nich sprawiedliwości w rozsądnym terminie.
Czy projekty ustrojowe dla sądownictwa spełniają wymagania Komisji Weneckiej?
Sąd Najwyższy ma stwierdzić, kiedy należy uznać wniosek o wyłączenie sędziego w sprawach kilku współoskarżonych o wiele czynów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas