Pomimo postępującej zapaści w wymiarze sprawiedliwości obecne kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości stara się zatamować napływ świeżej krwi do sądownictwa. Grozi to dalszą przewlekłością w rozpoznawaniu spraw obywateli oraz pogorszeniem sprawności pracy sądów. Nikogo to jednak nie interesuje, ważna jest bowiem tylko wola partii.
I pomimo postępujących braków kadrowych w sądach, związanych z naturalnym odejściem sędziów w stan spoczynku i coraz większymi wakatami, obecni administratorzy sądownictwa w imię swoich politycznych zapatrywań skazują obywateli na coraz dłuższe oczekiwanie na rozpoznanie ich spraw przez sądy. Jak wynika bowiem z informacji medialnych, kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości zdecydowało się na nieogłaszanie wolnych stanowisk sędziowskich do bliżej nieokreślonej daty.