Od 1 stycznia 1999 r. zaczęła obowiązywać ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 121 ze zm.), która wprowadziła zasadę współfinansowania składek na ubezpieczenia społeczne. Ustawodawca uznał, że część z nich to środki ubezpieczonego, które płatnik za niego wpłaca do ZUS, potrącając je wcześniej z jego wynagrodzenia. Z tych powodów zawsze powinny być one uregulowane, gdyż są to środki ubezpieczonego, a nie płatnika.
Praktyka pokazała jednak, że takie podejście bardzo utrudnia życie przedsiębiorcom i nie zawsze jest korzystne dla ubezpieczonych. Utrata płynności finansowanej może bowiem zagrozić istnieniu firmy, w której są zatrudnieni. W takie tarapaty przedsiębiorcy często wpadają z uwagi na zatory płatnicze czy upadłość swoich kooperantów. Jednak nawet takie obiektywne przeszkody nie dają ZUS podstaw do zastosowania w stosunku do płatnika ulgi dotyczącej składek finansowanych przez ubezpieczonych. Takiej możliwości nie ma, choćby sami ubezpieczeni się na to godzili.
Po wejściu w życie nowych przepisów płatnikom łatwiej będzie wyjść z zadłużenia. ZUS będzie bowiem mógł odroczyć termin płatności lub rozłożyć na raty także te należności, które są finansowane ze środków ubezpieczonych. Obecnie warunkiem, który płatnik musi spełnić, aby mógł liczyć na pozytywne rozpatrzenie wniosku w sprawie ulgi w spłacie należności, jest wstępne uregulowanie całości należności finansowanych ze środków ubezpieczonych. Często jest to bariera nie do pokonania. Drugim warunkiem jest terminowe opłacanie składek bieżących. Nawet gdyby płatnik był w stanie regulować swoje zadłużenie w ratach, to ZUS i tak nie może się na to zgodzić, jeżeli nie spłaci on tej części zadłużenia, które powstało przez nieopłacanie składek w zakresie finansowanym przez ubezpieczonych. Wówczas płatnik ma zadłużenie w ZUS, które jest przedmiotem egzekucji, co bardzo utrudnia prowadzenie działalności i wyklucza płatnika z możliwości udziału w przetargach.
Nowe przepisy zaczną jednak obowiązywać dopiero w przyszłym roku. Przed tym terminem przedsiębiorca nie będzie mógł skorzystać z nowych rozwiązań.
Andrzej Radzisław, radca prawny współpracuje z kancelarią LexConsulting