Członkowie rad nadzorczych w tym roku zarobią mniej. Od 1 stycznia 2015 r. wszyscy nadzorcy, którzy z racji pełnionej funkcji pobierają wynagrodzenie, objęci są bowiem obowiązkowo nie tylko ubezpieczeniem zdrowotnym, ale też emerytalnym i rentowymi. Podmiot, który wypłaca pieniądze nadzorcom, od początku roku stał się dla nich płatnikiem składek. Wszystko za sprawą zmienionych zasad podlegania ubezpieczeniom społecznym (zob. nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, DzU z 2014 r., poz. 1831).

Nowe kody

Spółka jako płatnik ma obowiązek zgłosić członka rady nadzorczej do ZUS w ciągu siedmiu dni od daty objęcia go ubezpieczeniami. Przedtem musi go jednak wyrejestrować z ubezpieczenia  zdrowotnego. Z obu tych formalności musi się wywiązać najpóźniej dzisiaj, tj. 8 stycznia.

Wyjątkiem jest sytuacja, gdy nadzorca za swoje czynności nie pobiera wynagrodzenia. Takie osoby nadal będą objęte tylko ubezpieczeniem zdrowotnym. Płatnik nie musi wtedy dokonywać żadnych czynności; aktualne pozostanie zgłoszenie ze starym kodem 22 40 xx.

Za nowego ubezpieczonego trzeba oczywiście co miesiąc rozliczać i opłacać składki. Stawki danin ani zakres ich finansowania się nie zmieniły. Oznacza to, że na pokrycie należności emerytalnej  (19,52 proc.) złożą się po połowie płatnik i ubezpieczony. Na rentową (8 proc.) z własnej kieszeni płatnik wyda 6,5 proc., a resztę ściągnie ze środków ubezpieczonego, tj. 1,5 proc.

Oskładkowanie nie oznacza jednak konieczności ubruttowienia poborów. Podwyżka mająca zrekompensować konieczność współfinansowania składek zależy od dobrej woli płatnika.

Reklama
Reklama

Roczny limit bliżej

Płatnicy muszą się również przygotować na nowe obowiązki związane z pilnowaniem rocznego limitu podstawy składek emerytalno-rento- wych (tj. 30-krotności pro- gnozowanego przeciętnego wynagrodzenia). Po osiągnięciu tego pułapu, który w 2015 r. wynosi 118 770 zł, za członka rady nadzorczej należy opłacać już tylko składkę zdrowotną. Trzeba jednak pamiętać, że znaczenie mają wszystkie przychody, od których w danym roku opłacono składki emerytalno-rentowe. Dlatego osoba, która jest członkiem rady nadzorczej i w innej firmie np. pracownikiem, wcześniej osiągnie kwotę rocznego limitu.

Za prawidłowe rozliczenia odpowiada oczywiście płatnik. Ubezpieczony będzie jednak musiał pilnować składkowej granicy i zawiadomić wszystkich swoich płatników o przekroczeniu rocznego limitu. Powinien to zrobić przed upływem terminu płatności składek za miesiąc, w którym wyjdzie nadwyżka.

Wspólny problem

Lepiej jednak, żeby nie popełnił falstartu. Jeśli za wcześnie zaalarmuje płatników o mającym nastąpić przekroczeniu, sam poniesie tego konsekwencje. Spowodowaną przez to niedopłatę składkową będzie musiał uregulować z własnej kieszeni.

Nie zmienia to faktu, że pilnowanie pułapu jest też uciążliwe dla płatnika. W razie pomyłki musi skorygować dokumenty rozliczeniowe, pokryć niedopłatę, a dopiero później może zażądać zwrotu należności od ubezpieczonego.

Inna praca bez znaczenia

Przy rozliczaniu należności za nadzorcę warto pamiętać o jeszcze jednej zasadzie. To bezwzględny, obowiązkowy tytuł do ubezpieczeń społecznych, jak etat. Oznacza to, że nadzorcę nie uchroni przez składkami żaden inny tytuł, z którego już je płaci. Nieważne, czy będzie to etat, zlecenie, biznes czy pełnienie tej funkcji w kilku spółkach, jego pensja jako członka rady nadzorczej będzie oskładkowana.

Konieczne formalności

Członka rady nadzorczej odpłatnie sprawującego tę funkcję spółka musi zgłosić do ZUS z odpowiednim kodem:

- 22 41 xx – gdy podlega on ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz zdrowotnemu (to nowy kod),

- 22 42 xx – przy zgłoszeniu do ZUS członka rady nadzorczej, podlegającego tylko ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym (to także nowy kod).