- Zatrudniamy na zlecenie osobę, która w innej firmie ma częściowy etat. Jak ją rozliczyć, jeśli w styczniu z tytułu zlecenia otrzyma 500 zł i zwrot z tytułu podróży służbowej w wysokości 1500 zł? –

pyta czytelnik.

Zleceniobiorca, dla którego umowa ta jest jedynym, a co za tym idzie i obowiązkowym tytułem do ubezpieczeń społecznych, objęta jest z tej racji ubezpieczeniem emerytalnym, rentowymi, wypadkowym i zdrowotnym. Jedynie chorobowe jest dla niego dobrowolne.

Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne takiego wykonawcy jest przychód ze zlecenia – jeżeli w umowie odpłatność określono godzinowo, akordowo lub prowizyjnie. Jeżeli ustalono je w inny sposób, bazą do liczenia składek jest zadeklarowana kwota, nie niższa jednak niż równowartość minimalnego wynagrodzenia.

Suma wypłat

Ustalając składkową podstawę dla zleceniobiorcy płatnik powinien uwzględnić wszystkie przychody, jakie otrzymał zleceniobiorca. W rachunkach tych być może nie trzeba będzie uwzględniać należności z tytułu podróży służbowej, a więc diet, czy zwrotu kosztów przejazdów, zakwaterowania lub innych świadczeń.

Są one zwolnione ze składek do wysokości określonej w przepisach regulujących kwestie należności z tytułu podróży służbowych dla pracowników sfery budżetowej (§ 2 ust. 1 pkt 15 rozporządzenia MPiPS z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, DzU nr 161, poz. 1106 ze zm).

Wyłączenie to ma zastosowanie do pracowników. Jednak stosuje się je odpowiednio również do zleceniobiorców, jeżeli stosowne postanowienia zawartych z nimi umów lub odrębne przepisy przewidują zwrot tych należności na zasadach przewidzianych przepisami dotyczącymi podróży służbowych pracowników sfery budżetowej.

Oznacza to, że jeśli umowa-zlecenie zawarta ze wskazanym zleceniobiorcą przewiduje wypłatę należności z tytułu podróży odbytych w celu wykonania zlecenia, to są one zwolnione ze składek do wysokości, jaką z tytułu takiego wyjazdu otrzymałby pracownik zatrudniony np. w jednostce samorządowej.

Etat górą

Zgodnie z art. 9 ust. 1–1a ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.) pracownik, który równocześnie wykonuje umowę zlecenia, obowiązkowe składki opłaca tylko i wyłącznie z etatu, a ubezpieczenia emerytalne i rentowe z kontraktu cywilnego są dla niego dobrowolne.

Inaczej jest tylko i wyłączne wtedy, gdy z tytułu zatrudnienia ma w umowie zagwarantowane wynagrodzenie niższe od minimalnej płacy (w 2013 r. to kwota 1600 zł). Wtedy obowiązek ubezpieczeń obejmuje również umowę cywilną.

Dwa tytuły

Powyższe prowadzi do wniosku, że jeśli zleceniobiorca równocześnie u innego płatnika jest pracownikiem i osiąga z tego tytułu wynagrodzenie w wysokości wyższej od minimalnego, ze zlecenia objęty jest obowiązkowo tylko i wyłącznie ubezpieczeniem zdrowotnym.

Gdy dostaje niższą płacę (w przeliczeniu na okres miesiąca), tytułem do obowiązkowych ubezpieczeń emerytalnego i rentowych jest zarówno umowa o pracę, jak i zlecenie. Wymiar czasu pracy nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia.

Z pytania nie można wywnioskować, jakie wynagrodzenie pobiera zleceniobiorca z etatowej pracy.

Jeżeli jest to kwota niższa niż minimalna płaca, to i ze zlecenia obowiązkowo podlega ubezpieczeniom społecznym. Gdy w danym miesiącu otrzymuje diety i inne należności z tytułu podróży służbowej, to przychody te – po spełnieniu powyższych warunków – są zwolnione zarówno ze składek społecznych, jak i zdrowotnej.

Bez podatku

Diety i inne należności z tytułu delegacji są też wolne od podatku dochodowego zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 16 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn. DzU z 2012 r. , poz. 361 ze zm.).

Również w tym przypadku obowiązuje ograniczenie zwolnienia do kwot, jakie uzyskują z tytułu podróży służbowych pracownicy sfery budżetowej.