Mogą się wprawdzie zawsze odwołać do sądu, ale te w sporach na tle ubezpieczeniowym często przyznają rację ZUS.

Nie przyznał racji Sąd Najwyższy przedsiębiorcy, który nie opłacał składek, tłumacząc to przerwami w prowadzeniu firmy. Choć taką możliwość ZUS dopuszcza, to jednak Ryszardowi K. w decyzji orzekł, że podlegał on obowiązkowym ubezpieczeniom od 2 sierpnia 1999 r. do 30 czerwca2004 r.

Przedsiębiorca zaprotestował, twierdząc, że firma nie działała w czasie urlopów i choroby -a wiedział o tym urząd skarbowy - bo w nim zawieszał działalność. Sąd okręgowy oddalił jednak odwołanie. Uznał, że skoro Ryszard K. rozpoczął prowadzenie działalności 2 sierpnia 1999 r., to od tego dnia objęty był obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi. Przerwy wprowadzeniu firmy nie uwalniały od opłacania składek. Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych zwalnia z tego obowiązku i z ubezpieczenia dopiero po całkowitym zaprzestaniu działalności gospodarczej. A to nie jest to samo co przerwa w jej prowadzeniu. Tego samego zdania był sąd apelacyjny. Ryszard K. poszedł więc do Sądu Najwyższego.

Ten nie przyznał mu jednak racji. Uzasadnił, że faktyczne zaprzestanie prowadzenia działalności z różnych przyczyn (np. choroby, urlopu, wyjazdu itp.) i jednoczesne zgłoszenie zawieszenia w urzędzie skarbowym nie może automatycznie wyłączać z ubezpieczeń społecznych i nie jest wiążące dla ZUS. Sąd podkreślił, że zgłoszenie zawieszenia może, ale nie musi zwalniać z przymusu opłacania składek. Zależy to od wyników kontroli, która sprawdza, czy wyrejestrowanie z ubezpieczeń było zasadne. Nie można też urlopu przedsiębiorcy uznawać za czas przestoju firmy,podobnie jak oczekiwania na kolejne zamówienia lub ich poszukiwanie (sygn. IUK340/05).

Przedsiębiorca-pracownik na urlopie wychowawczym prowadził firmę, ale z niej składek nie płacił. Będzie musiał uregulować zaległości, jako że Sąd Najwyższy przyznał rację ZUS. A są one niemałe, bo z okresu od stycznia 1999 r. do maja 2001 r.

Od niekorzystnej decyzji ZUS przedsiębiorca odwołał się do sądu okręgowego, ale ten nie przyznał mu racji. Sprawa trafiła więc do drugiej instancji, która uznała apelację ubezpieczonego. Zdaniem sądu apelacyjnego pracownik na urlopie wychowawczym w dalszym ciągu podlega obowiązkowi ubezpieczenia społecznego z tytułu pozostawania w stosunku pracy, i z firmy składek płacić nie musi. Z takim stanowiskiem nie zgodził się ZUS i sprawą się zajął Sąd Najwyższy. Ten w wyroku podkreślił, że ustawodawca przyjął zasadę pierwszeństwa obowiązkowego ubezpieczenia z jednego - pracowniczego - tytułu. Osoby przebywające na urlopach wychowawczych lub pobierające zasiłek macierzyński obowiązkowo podlegają ubezpieczeniom tylko wtedy, gdy "nie mają ustalonego prawa do emerytury lub renty i nie mają innych tytułów rodzących obowiązek ubezpieczeń społecznych". Prowadzenie firmy jest właśnie takim tytułem i eliminuje dotychczasowe ubezpieczenie z tytułu korzystania z urlopów związanych z wychowywaniem dzieci (sygn. I UK 70/06).

- na ubezpieczenia społeczne:

> emerytalną (19,52 proc.),

> rentową (13 proc.),

> wypadkową (zakładając, że wynosi 1,80 proc.);dobrowolna jest wtedy składka chorobowa;

- na ubezpieczenia zdrowotne, jeśli:

> jego firma jest jedynym tytułem do ubezpieczeń społecznych;

> oprócz firmy jest zatrudniony na umowę o pracę, ale składki z niej opłacane są od podstawy niższej niż minimalne wynagrodzenie (w 2007 r. 936 zł),

> oprócz firmy pracuje na umowę-zlecenie, ale przychód z niej jest niższy niż najniższa podstawa wymiaru składek opłacanych przez przedsiębiorców (czyli 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia - do końca kwietnia 1597,51 zł lub 30 proc. minimalnego),

> pobiera zasiłek macierzyński z ubezpieczenia pracowniczego lub jest na urlopie wychowawczym.Obowiązkowo przedsiębiorca płaci składkę zdrowotną, gdy składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe są dla niego dobrowolne. Wówczas nie może przystąpić do ubezpieczenia chorobowego.