Dziesiątki tysięcy przedsiębiorców, którym ZUS w zeszłym roku odmówił prawa do zwolnienia z obowiązku zapłaty składek, ciągle może się tego domagać przed sądem. W przypadku poszczególnych prowadzących działalność gospodarczą może to być nawet kilka czy kilkanaście tysięcy złotych.
Z informacji, jakie „Rzeczpospolita" uzyskała w ZUS od marca 2020 r., gdy ruszyło wsparcie z tarcz antykryzysowych, do Zakładu wpłynęło około 2,7 mln wniosków od przedsiębiorców o zwolnienie z obowiązku zapłaty składek. Najpierw to uprawnienie mieli wszyscy mikro- i mali przedsiębiorcy (zatrudniający do 49 osób), którzy odnotowali znaczny spadek obrotów w czasie epidemii Covid-19.