Wszystko przez prognozowany wzrost wynagrodzeń i obowiązujący sposób ustalania wysokości składek - informuje Business Insider Polska.
Chodzi o prognozowane miesięczne wynagrodzenie, które służy do obliczania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Z opublikowanej ustawy budżetowej wynika, że w 2023 r. przeciętne średnie wynagrodzenie brutto wyniesie 6935 zł. W porównaniu z 2022 r. wzrost jest skokowy, gdyż w tym roku średnia wynosiła 5922 zł. Podwyżka przekracza więc 1 tys. zł, czyli ok. 17 proc.
Czytaj więcej
Rada Ministrów przyjęła ambitny budżet na trudne czasy, budżet bezpieczeństwa polskich rodzin – p...
Skok prognozowanego wynagrodzenia oznacza również skok minimalnej wysokości składek na ubezpieczenia społeczne. Nie płacą ich jedynie początkujący przedsiębiorcy przez pierwsze miesiące działalności. Potem przez dwa lata korzystają z preferencyjnego "małego ZUS", a niektórzy mają prawo do"małego ZUS plus" (składki obliczają od swojego dochodu).
Ale większość samozatrudnionych płaci zryczałtowane składki, których wysokość to 60 proc. prognozowanego wynagrodzenia. Jeśli zatem pensja w 2023 r. ma wynieść 6 tys. 935 zł, to podstawa wymiaru składek wyniesie 4 tys. 161 zł. W tym roku podstawa wymiaru wynosiła 3 tys. 553 zł 20 gr (60 proc. z 5 tys. 922 zł)
Business Insider porównał poszczególne składki w tym i w przyszłym roku według prognozy:
| składka | 2022 | 2023 | |
| emerytalna (19,52 proc.) | 693 zł 58 gr | 812 zł 23 gr | |
| rentowa (8 proc.) | 284 zł 26 gr | 332 zł 88 gr | |
| wypadkowa (1,67 proc.) | 59 zł 34 gr | 69 zł 49 gr | |
| chorobowa (2,45 proc., nieobowiązkowa) | 87 zł 5 gr | 101 zł 94 gr | |
| chorobowa (2,45 proc., nieobowiązkowa) | 87 zł 5 gr | 101 zł 94 gr |
Łącznie więc składki wyniosą co miesiąc 1 tys. 418 zł 48 gr (ponad 200 zł więcej niż obecnie), co w skali roku daje blisko 2,5 tys. zł podwyżki.
Do składek ZUS trzeba doliczyć składkę na NFZ, czyli zdrowotną, która np. przy dochodzie 5 tys. zł wyniesie 450 zł, a przy 10 tys. zł wyniesie 900 zł.
Jak powiedział dla Business Insider Polska Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, rekordowa 17,1- procentowa podwyżka będzie bardzo bolesna dla wielu przedsiębiorców.
- Szczególnie że są to są koszty o charakterze stałym, niezależnym od wyników finansowych takiego mikroprzedsiębiorstwa - podkreślił.
Jego zdaniem, sposób ustalania wysokości składek budzi wątpliwości, bo oparty jest o wartości uśrednioną i na dodatek prognozowaną. A prognozy nie zawsze się sprawdzają.
- Jeśli prognoza nie będzie trafna na dany rok, to trzeba ją jeszcze dodatkowo skorygować. To widzimy dziś, bo w podwyżkach na 2023 r. mamy też "ukrytą" korektę za 2022 r. Wtedy bowiem rząd nie doszacował średniego wynagrodzenia w ustawie budżetowej - wyjaśnia Kozłowski. - Dlatego FPP apeluje, by składki wyliczać na podstawie danych już zaistniałych, czyli np. danych GUS za IV kwartał poprzedzającego roku. Wtedy ta zmienność będzie mniejsza i udałoby się uniknąć tak skokowych podwyżek - przekonuje ekspert.