Tak uznał skład siedmiu sędziów SN. Rozstrzygnięciu została nadana moc zasady prawnej.

Rozbieżności w orzecznictwie

Przepisy dają przedsiębiorcy uprawnienie do deklarowania podstawy wymiaru składek. Korzystają z takiej możliwości, by uzyskać optymalne dla siebie świadczenia. Tymczasem ZUS wielokrotnie obniżał podstawy wymiaru składek deklarowane w wyższych wysokościach, argumentując, iż są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Upodobał sobie szczególnie tzw. przedsiębiorcze matki, czyli kobiety, które krótko po założeniu działalności zachodziły w ciążę i korzystały ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Po takiej sprawie powstało także zagadnienie prawne, które rozstrzygał w środę SN.

W orzecznictwie występowały bowiem rozbieżności, pomimo funkcjonującej w obrocie prawnym uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 21 kwietnia 2010 r. (sygn. II UZP 1/10). Zgodnie z jej treścią ZUS nie jest uprawniony do kwestionowania kwoty zadeklarowanej przez osobę prowadzącą pozarolniczą działalność jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, jeśli mieści się ona w granicach określonych ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych.

Znaczenie rozstrzygnięcia

Przed rozprawą scenariusze były dwa.

– Po pierwsze, SN mógł uznać, że ZUS nie ma uprawnień do kwestionowania podstawy wymiaru, i zamknąć raz na zawsze ten temat. W drugim SN uznałby, że takie kompetencje organowi rentowemu przysługują. Wówczas powtórzyłyby się wątpliwości – wskazywał przed wydaniem uchwały dr Tomasz Lasocki z WPiA UW.

Teoretycznie problemu powinno w ogóle nie być. W 2016 r. weszły bowiem w życie przepisy zmieniające zasady wyliczania zasiłków macierzyńskich. Wcześniej było tak, że jeżeli przedsiębiorczyni założyła firmę i zapłaciła wysoką składkę za np. miesiąc, a potem przeszła na zasiłek, ZUS brał pod uwagę tylko ten pełny miesiąc i ustalał bardzo wysokie świadczenia. Obecnie jest zaś tak, że jeżeli kobieta prowadziła działalność tylko przez miesiąc (i zapłaciła za niego wysoką składkę), pozostałe 11 miesięcy jest uzupełniane tak, jakby płaciła minimalne składki, a podstawę obliczenia zasiłku stanowi średnia z wszystkich miesięcy.

– Pomimo zmiany problem wygasał powoli, ponieważ art. 43 ustawy zasiłkowej pozwalał na korzystanie z wysokiej podstawy wymiaru zasiłku (tj. sprzed zmiany przepisów) przy kolejnych ciążach. Dopiero od 2022 r. i ten przepis naprawiono – mówi dr Lasocki.

Jak jednak podkreśla, kontrole ZUS cały czas trwały, choć w SN nie zaistniał do tej pory ani jeden spór w sprawie, w której miał zastosowanie nowy mechanizm ustalania świadczeń.

– Wszystkie spory dotyczyły starych regulacji, które w razie wygranej ZUS pozwalały żądać od ubezpieczonych zwrotu wypłaconych zasiłków – wyjaśnia dr Lasocki.

Czytaj więcej

ZUS przegrał z przedsiębiorczą mamą. Ważny wyrok SN

Możliwa weryfikacja

Ostatecznie ziścił się drugi scenariusz. SN postanowił orzec na niekorzyść ubezpieczonych. Uznał, że ZUS, nie negując tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym, jest uprawniony do weryfikacji podstawy wymiaru składek przedsiębiorcy, gdy w początkowym okresie prowadzenia firmy ubezpieczony deklaruje podstawę, której wysokość nie ma odzwierciedlenia w przychodach.

– Podjęta uchwała neguje rozstrzygnięcie SN z 2010 r. Pomimo jej wydania nastąpiły nadużycia. Nie może być tak, że mimo niskiego przychodu zgłaszana jest wysoka podstawa i w krótkim czasie ubezpieczony zaczyna korzystać ze świadczeń z ubezpieczenia chorobowego – mówi sędzia sprawozdawca Zbigniew Korzeniowski.

Jak zaznaczył, zasada sprawiedliwości społecznej nie pozwala, aby jeden ubezpieczony czerpał z systemu ponad miarę. Były także trzy zdania odrębne. Co to oznacza dla przedsiębiorczych matek?

– Ponownie staniemy przed wielką niewiadomą. W sentencji uchwały nie ograniczono jej znaczenia wyłącznie do składek należnych za okres sprzed 2016 r. Zresztą trudno doszukiwać się ustawowych podstaw takiego ograniczenia. Może to oznaczać, że ZUS rozpocznie kwestionowanie podstawy także za późniejszy okres – zrównując składki np. z osiąganym przychodem – twierdzi dr Tomasz Lasocki.

Jak podkreśla, nawet jeśli praktyka ZUS ograniczy się do weryfikacji związanych ze świadczeniami ustalonymi na starych zasadach, to może to oznaczać wszczęcie nowych postępowań, które dotyczyłyby spraw, w których nie sposób zakwestionować prowadzenia firmy, ale podstawy wymiaru składek przekraczały przychody.

– Wtórnie do sądów mogą trafić sprawy, w których wskutek rewizji składek organ będzie żądał zwrotu części świadczeń wypłaconych nawet do trzech lat wstecz. Z pewnością inicjatywę przejmie organ emerytalno-rentowy, który uzyskał właśnie potężny oręż – dodaje.

ZUS zapewnia natomiast, że żadnych dodatkowych działań w tym zakresie nie planuje.

Sygnatura akt: III UZP 3/23