Dobra informacja dla 40 tys. osób. Wczoraj na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ustaleniu i wypłacie emerytur, do których prawo uległo zawieszeniu w okresie od 1 października 2011 r. do 21 listopada 2012 r. (druk nr 1907). Przewiduje on zwrot pieniędzy emerytom, których wypłata została zawieszona na podstawie przepisów uznanych przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z ustawą zasadniczą.
– Ustawa ma umożliwić wypłatę środków osobom, które nie odwołały się do sądu w sprawie odwieszenia im wypłaty świadczenia – tłumaczył posłom Marek Bucior, wiceminister pracy i polityki społecznej. – Osoby, które złożyły już pozew do sądu o zwrot zawieszonej emerytury, mogą go wycofać po uchwaleniu ustawy przez Sejm i skorzystać z jej dobrodziejstwa.
Jednak emeryci, który przyczynili się do przygotowania rządowego projektu, zostali w nim pominięciu. Z nowej ustawy nie skorzystają bowiem tysiące tych osób, które dostały już zwrot zawieszonego świadczenia na mocy wyroku sądu.
Zgodnie z projektem nie mogą one domagać się wypłaty rekompensaty za zawieszenie im świadczenia. Sądy powszechne przyznają im zwrot, ale bez odsetek za zwłokę, które mogą wynosić nawet kilka tysięcy złotych. Aby uzyskać te pieniądze, zainteresowani będą musieli złożyć oddzielny pozew w sądzie cywilnym.
Tymczasem osoby, które do tej pory w sprawie zwrotu emerytur nie ruszyły nawet palcem, dostaną swoje świadczenia razem z odsetkami, i to bez większego wysiłku. Wystarczy, że w ciągu roku od wejścia ustawy w życie pofatygują się do ZUS i złożą w tej sprawie wniosek. Jeśli posłowie nie poprawią nowych przepisów, wielu emerytów, którzy wywalczyli już zwrot swoich świadczeń przed sądem, ale bez odsetek, zostanie gorzej potraktowanych.
– Zajmiemy się tą sprawą na posiedzeniu podkomisji –obiecała posłanka Elżbieta Rafalska (PiS) z Komisji Finansów.
Dzięki nowej ustawie pieniądze odzyskają jednak tysiące nauczycieli, naukowców i pracowników administracji publicznej i samorządowej, którzy w latach 2009–2010 skorzystali z możliwości przejścia na emeryturę bez konieczności rezygnowania z pracy. Pod koniec 2010 r. parlament przyjął jednak rozwiązanie przewidujące zawieszenie wypłaty tych świadczeń od października 2011 r.
Prawo do emerytury zachowały tylko te osoby, które do końca września 2011 r. dostarczyły do ZUS świadectwo pracy potwierdzające rezygnację z etatu.