[b]Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego, jaki zapadł na posiedzeniu niejawnym 16 listopada 2009 r. (II UK 111/09).[/b]
Sprawa dotyczyła prezeski, która zasiadała w zarządzie spółki tylko przez trzy miesiące: od kwietnia do lipca 2001 r. Zajmowała stanowisko dyrektora do spraw technologii informatycznych. Podczas swojej pracy nie miała do czynienia z finansami spółki.
Po upływie pięciu lat, tuż przed tym, nim minął okres przedawnienia, ZUS wystawił decyzję, w której obciążył ją odpowiedzialnością za zaległe składki na ubezpieczenia społeczne.
Choć decyzja w tej sprawie została wystawiona 13 grudnia 2006 r., doręczono ją dopiero w 2 stycznia 2007 r. Zawiniła Poczta Polska, w której w tym czasie trwały strajki pracowników i wiele przesyłek dotarło do adresatów ze znacznym opóźnieniem.
[srodtytul]Przedawnienie po pięciu latach[/srodtytul]
Gdy kobieta odwołała się od decyzji ZUS do sądu okręgowego, ten uznał, że za krótko pełniła funkcję członka zarządu spółki, by ponosić odpowiedzialność za zaległe składki. Sąd powołał się także na to, że nie zajmowała się finansami, nie miała więc wpływu na regulowanie przez firmę należności. Poza tym, gdy była prezesem, spółka regulowała bieżące składki.
ZUS złożył apelację od tego rozstrzygnięcia, którą sąd II instancji oddalił. Uznał bowiem, że decyzja ZUS obciążająca kobietę odpowiedzialnością dotarła do niej po upływie terminu przedawnienia. Sąd powołał się na art. 118 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=582ECDA0581859658EA2BD1E83B507D8?id=176376]ordynacji podatkowej[/link], z którego wynika, że nie można wydać decyzji o odpowiedzialności osoby trzeciej (tu członków zarządu spółki), jeżeli od końca roku kalendarzowego, w którym powstała zaległość podatkowa, upłynęło pięć lat.
Wtedy przedawnienie zobowiązania wynikającego z takiej decyzji następuje po upływie trzech lat od końca roku kalendarzowego, w którym decyzja o odpowiedzialności podatkowej osoby trzeciej została doręczona. Sąd stwierdził, że [b]skoro ustawodawca za moment rozpoczęcia biegu przedawnienia zobowiązania wynikającego z decyzji o odpowiedzialności osoby trzeciej nakazał przyjąć moment doręczenia decyzji, ma to znaczenie także dla tego, kiedy może ona zostać w ogóle wydana.[/b]
ZUS złożył skargę kasacyjną od takiego rozstrzygnięcia do Sądu Najwyższego. Podniósł w niej, że sąd apelacyjny niewłaściwie uzależnił moc obowiązującą decyzji ZUS od daty jej dostarczenia.
Sąd Najwyższy przychylił się do tej argumentacji. Przypomniał, że Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 25 kwietnia 2006 r. (II OSK 714/05) orzekł, iż obowiązujące przepisy kodeksu postępowania administracyjnego nie dają podstaw do utożsamiania wydania decyzji z jej doręczeniem.
[srodtytul]Dwie różne czynności[/srodtytul]
Wydanie (sporządzenie) decyzji zgodnie z wymaganiami art. 107 § 1 k.p.a. jest bowiem czynnością procesową wywołującą oznaczone skutki prawne. Natomiast w uchwale z 17 grudnia 2007 r. (I FPS 5/07) NSA stwierdził wprost, że pojęcie „wydanie decyzji” określone w art. 118 § 1 ordynacji podatkowej nie oznacza jej doręczenia.
Sam [b]Sąd Najwyższy w wyrokach z 9 grudnia 2008 r. (I UK 151/08) i 17 lipca 2009 r. (I UK 49/09)[/b] uznał, że w sprawie z odwołania od decyzji organu rentowego o odpowiedzialności członka zarządu spółki za składki na podstawie art. 116 ordynacji podatkowej ocena sądu w kwestii przedawnienia jest nastawiona na ustalenie momentu jej wydania.
SN przypomniał, że ordynacja rozróżnia dwa różne terminy przedawnienia. Art. 118 § 1 mówi bowiem o terminie na jej wydanie, a art. 118 § 2 – o jej doręczeniu. Sąd zwrócił uwagę także na to, że rozstrzygany problem należy do kontrowersyjnych i wywołuje rozbieżności w orzecznictwie.
[ramka][b]Uwaga [/b]
Zdaniem SN obecnie zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie NSA i SN dominuje pogląd, że wydanie decyzji na podstawie art. 118 § 1 ordynacji podatkowej nie obejmuje obowiązku jej doręczenia.[/ramka]