– [b]To lokalna anomalia. Wskaźnik terminowości wypłat zasiłków w Polsce wynosi 99,9 proc.[/b] – zapewnia Agnieszka Orłowska z biura prasowego centrali ZUS.
Jak wyjaśnia, opóźnienia w Krakowie wzięły się z tego, że o jedną czwartą wzrosła liczba napływających zwolnień lekarskich.
ZUS ma obowiązek wypłacić zasiłek na bieżąco po stwierdzeniu uprawnień do niego (art. 64 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa). Musi to zrobić nie później niż w ciągu 30 dni od daty złożenia niezbędnych dokumentów (czyli np. zwolnienia lekarskiego). [b]Z opóźnieniem mamy do czynienia, gdy ZUS zapłacili zasiłek po tych 30 dniach. W takim wypadku z urzędu nalicza ustawowe odsetki[/b]. W praktyce – zwykle jest to kilka złotych.
W styczniu 2010 r. ZUS wydał na zasiłki chorobowe 596 mln zł, a w styczniu 2009 r. – 517 mln zł, na opiekuńcze odpowiednio 51 mln zł i 38 mln zł, na macierzyńskie – 203 mln zł i 174 mln zł.