W 2013 r. wielkość sprzedaży wody mineralnej Kinga Pienińska będzie o ok. 12 proc. wyższa niż przed rokiem.  Tempo, które zanotuje marka, jest kilka razy szybsze od średniej, jaką uda się branży wypracować w tym roku. Przyszły rok ma być dla Kingi Pienińskiej jeszcze lepszy.

– Zakładamy, że jej sprzedaż zwiększy się o co najmniej 15 proc. – mówi Paweł Zieliński, wiceprezes i współwłaściciel spółki GFT Goldfruct, do której należy Kinga Pienińska (udziałowcami firmy są także jej prezes Marek Zieliński oraz wiceprezes Stanisław Głuc). – Podobne tempo chcemy utrzymać także w przyszłości, dzięki czemu za pięć lat podwoimy nasze obroty.

Swój rozwój firma chce oprzeć wyłącznie na wodzie. – Nie interesują nas napoje, w tym tzw. wody smakowe, które z wodą nie mają nic wspólnego – zaznacza Paweł Zieliński.

Inna niż konkurenci

Sukces Kingi Pienińskiej GFT Goldfruct tłumaczy wysoką jakością wody i dobrą strategią komunikacyjną.

– Marka dysponuje silnymi atutami, które są autentyczne, takimi jak: pienińskie pochodzenie, niskosodowość i mocno orzeźwiający charakter właściwy dla wód górskich – zaznacza Katarzyna Glibowska, brand i communications manager marki Kinga Pienińska. – To na nich budujemy spójny przekaz kierowany do konsumentów.

Polacy cenią wody, które czerpane są w górach lub uzdrowiskach. Kinga Pienińska wydobywana jest w otulinie Pienińskiego Parku Narodowego, a jej rozlewnia znajduje się w Krościenku nad Dunajcem.

Marka zaczynała budować swoją pozycję na rynku polskim pod koniec lat 90. Dziś można ją kupić we wszystkich sieciach hipermarketów w całej Polsce.

– Nasze udziały w handlu nowoczesnym, nie licząc dyskontów, gdzie nie jesteśmy obecni, wynoszą ponad 2 proc. Będziemy je jednak sukcesywnie zwiększać – informuje Paweł Zieliński. – W przyszłym roku planujemy rozwinąć współpracę z sieciami, tak, aby miały w ofercie wszystkie nasze produkty. Kinga Pienińska świetnie radzi sobie w kanale HoReCa, czyli hotelach, restauracjach i cateringu. Przypada na niego niemal 20 proc. jej sprzedaży.

– W kanale HoReCa startowaliśmy od zera sześć lat temu. Dzisiaj szacuje się już, że marka Kinga Pienińska zajmuje w tym sektorze trzecie miejsce – mówi wiceprezes GFT Goldfruct.

Mocniejszą pozycję w gastronomii mają dziś tylko tacy giganci jak Coca-Cola, właściciel Kropli Beskidu i PepsiCo, producent Górskiej Natury.

Rozwój bez inwestora

Na przełomie 2012 i 2013  r.  spółka GFT Goldfruct przeprowadziła kompleksowe badania rynkowe. – Czuliśmy olbrzymią potrzebę odświeżenia marki i badania miały nas wspomóc w tworzeniu nowej komunikacji zewnętrznej. Niewątpliwie celem było także uzyskanie odpowiedzi na pytania, jak pozyskać nowych konsumentów naszej wody, jednocześnie nie tracąc, a raczej doceniając, dotychczasowych – wyjaśnia Katarzyna Glibowska.

Efektem badań jest rewitalizacja w zakresie linii PET. Zmieniły się m.in. etykiety i nakrętki. Nowy wizerunek i silne wsparcie promocyjne zyskała także Kinga Pienińska bez gazu.

Marka z Pienin trafia już także zagranicę. Jest dostępna m.in. w Stanach Zjednoczonych, Anglii, a ostatnio także we Francji.

Spółka planuje rozbudowę zaplecza magazynowego w Krościenku. Inwestycja warta kilka milionów złotych ma być gotowa na przełomie 2014 i 2015 r.

Paweł Zieliński zaznacza, że GFT Goldfruct stać na to, aby samodzielnie finansować swój rozwój. Dlatego aktualnie firma nie jest zainteresowana pozyskaniem inwestora branżowego lub finansowego.

Opinia dla „Rz"

Adam Bogacz | prezes firmy AKB Consulting, specjalizującej się w rynku napojów

Kinga Pienińska rozwija się systematycznie od lat. Zwiększa ofertę, prowadzi wyważoną politykę promocji, starannie budując wizerunek produktu premium. To właściwy kierunek, bo w każdym biznesie celem powinno być nie zwiększanie udziałów ilościowych za wszelką cenę, ale uzyskiwanie jak najwyższych marż i zysku. Dobrym posunięciem jest ograniczenie się wyłącznie do wody. Tym bardziej że Kinga Pienińska ma doskonały smak oraz niską zawartość sodu. Woda smakowa pod tą marką kolidowałaby z jej wizerunkiem. Możliwe natomiast, że byłoby miejsce dla wody funkcjonalnej adresowanej do kobiet. Kinga Pienińska jest praktycznie jedyną polską wodą górską dostępną na większą skalę w kanale HoReCa (hotele, restauracje, katering – red.). Jej rywalizacja o ten segment rynku z koncernami przypomina walkę Dawida z Goliatem. Ale takie zmagania przykuwają uwagę mediów i mogą być wykorzystywane w działaniach promocyjnych i informacyjnych.

Pieniądze na rozwój przedsiębiorstwa

W poszukiwaniu kapitału można udać się na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Małym spółkom dedykowany jest rynek NewConnect. Pod uwagę można wziąć także pozyskanie inwestora branżowego lub finansowego. W grę wchodzi również emisja obligacji oraz zdobycie pieniędzy z kredytów bankowych. Spółki zaczynające działalność mogą korzystać z unijnych pożyczek i poręczeń oferowanych w ramach inicjatywy Jeremie. Dostępne są one w województwach: łódzkim, mazowieckim, dolnośląskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim. Pieniądze z Jeremie firmy mogą wykorzystać m.in. na wdrażanie nowych rozwiązań technologicznych czy budowę urządzeń sprzyjających oszczędności surowców i energii.