Katowicki start-up Incuvo, mimo krótkiej historii (firma działa operacyjnie dopiero od 2012 r.) już może zapisać na swoim koncie pierwszy sukces. Stworzona przez spółkę gra „Createrria" wkrótce po premierze (nieco ponad tydzień temu) awansowała na pierwsze miejsce gier z gatunku Adventure (przygodowych) w AppStore, internetowym serwisie sprzedającym produkty w postaci cyfrowej na urządzenia Apple. Do tej pory miała już 0,5 mln pobrań.
– Już jako kilkuletni chłopiec, przy pomocy brata, napisałem bardzo prostą grę komputerową. Do tej pory pamiętam, jak byłem z tego dumny. Dlatego, wymyślając „Createrrię", chcieliśmy stworzyć narzędzie, które pozwala każdemu w ciągu kilku minut zaprojektować fajną, świetnie wyglądającą grę i podzielić się nią z przyjaciółmi za pośrednictwem np. Facebooka – mówi Wojciech Borczyk, jeden ze współzałożycieli (obok Jakuba Dudy) Incuvo. Twierdzi, że wolą nie używać tytułów prezesa i wiceprezesa, bo spółką kierują wspólnie.
Bogate doświadczenia
Zanim założyli firmę byli związani z Fresh Chicken Studio, które następnie zostało przejęte przez CI Games (jeden z największych w Polsce producentów gier wideo).
Razem przez dłuższy czas pracowali potem w katowickiej filii CI Games, by w 2012 r. zdecydować o uruchomieniu własnego biznesu. – Pomysł narodził się przy grillu – zdradza przedstawiciel technologicznej spółki.
W projekt zaangażowali własne oszczędności oraz pieniądze pozyskane od Wrocławskiego Centrum Badań EIT+ (z dotacji unijnych i rządowych). Umowa o dofinansowanie została parafowana w grudniu 2011 r. Niedługo potem do przedsięwzięcia zdecydował się przystąpić polsko-izraelski fundusz Giza Polish Ventures. Borczyk szacuje, że do tej pory właściciele wyłożyli łącznie na projekt ok. 1 mln dolarów. W międzyczasie Wrocławskie Centrum Badań EIT+ wycofało się z Incuvo, sprzedając udziały na rzecz grupy inwestorów.
Premierę „Createrrii" poprzedziły czteromiesięczne testy gry w Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii, które zakończyły się wielkim sukcesem. Okazało się, że ponad 45 proc. użytkowników „Createrrii" nie tylko gra, ale również tworzy własne gry. W krótkim okresie gra zdobyła aż 45 tys. użytkowników, którzy stworzyli ponad 60 tys. gier.
O firmie zrobiło się głośno w branży i mediach jeszcze zanim jej produkt trafił na rynek. Gra trafiła bowiem do finałów konkursu „Best Projects" paryskich targów Games Connection. Jako jeden z najlepszych polskich start-upów, które w 2013 r. zdobywały partnerów biznesowych w Dolinie Krzemowej, została zaproszona na spotkanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, które odbyło się we wrześniu w Nowym Jorku.
To dopiero początek
Założyciele Incuvo nie ukrywają, że chcą, żeby „Createrria" stała się wiodącą światową platformą do produkcji gier, a liczba jej użytkowników była liczona w milionach. Dlatego pracują nad stworzeniem wersji na urządzenia z systemem operacyjnym Android, która powinna trafić na rynek w przyszłym roku.
Na razie „Createrria" jest dostępna za darmo (w tzw. modelu free to play). – Użytkownicy płacą za pobranie dodatków, które pozwalają im wzbogacać gry o kolejne, bardziej złożone elementy, np. dodatkową broń, co zapewnia bardziej emocjonującą rozgrywkę – wyjaśnia Borczyk. Zapowiada kolejne inwestycje, dzięki którym platforma umożliwiała będzie m.in. tworzenie gier z wielu gatunków. – Mamy szereg pomysłów – stwierdza. Szacuje, że do ich realizacji Incuvo będzie potrzebowało wsparcia rzędu ok. 1 mln dol. – Poszukamy ich już na rynkach międzynarodowych – podsumowuje.
Agnieszka Skala, Politechnika Warszawska, Spin Szkoła Przedsiębiorczości Innovation Nest
twórców wirtualnych światów, które zdobywają serca, umysły (i portfele) rzeszy klientów na całym świecie. Nie tylko twórcy gier mają wyobraźnię pozwalającą na ich tworzenie – i na tym właśnie założeniu twórcy Createrri zbudowali swój produkt. Jego sukces został dodatkowo zapewniony poprzez umiejętne wplecenie elementów społecznościowych w mechanikę dzielenia się z innymi swoimi pomysłami na grę. Nie bez znaczenia jest fakt, że znakomitą większość użytkowników aplikacji stanowi młodzież, dla której smartfon to podstawowe narzędzie – już nie tylko komunikacji, lecz raczej rozrywki i budowania swojej pozycji w społecznościach. Projekt jest oparty na bardzo solidnej wiedzy i doświadczeniu twórców, dotychczas powiązany z poważnym ośrodkiem naukowym, obecnie dofinansowany przez jeden z czołowych funduszy oraz prywatnych inwestorów.
Sprawdzony model na rozwój
Ścieżka rozwoju Incuvo jest bardzo typowa dla firm, które mają ciekawy pomysł na biznes, ale brakuje im środków, żeby go rozwinąć. Kapitał założycielski zazwyczaj okazuje się zbyt szczupły, żeby firma mogła przetrwać do momentu, aż będzie w stanie się samofinansować. Dlatego, już na etapie kiełkowania pomysłu, warto rozejrzeć się za dodatkowym finansowaniem. Krótka historia działalności, a często nawet jej brak, wcale nie muszą dyskwalifikować firmy w zabieganiu o dotacje. Unia Europejska hojnie wspiera wszelkie przedsięwzięcia, w tym technologiczne, które mogą przysłużyć się podniesieniu jakości życia Europejczyków. Hodowane przy wsparciu inkubatorów firmy, jeśli ich pomysł biznesowy okaże się trafiony, mogą następnie liczyć na wsparcie inwestorów finansowych, którzy polują na ciekawe spółki, które mogą dać im wysoką stopę zwrotu.