To sedno najnowszej uchwały Sądu Najwyższego, istotnej dla rozliczeń kosztów upadłości, w tym wypadku spóźnionych zgłoszeń roszczeń wierzycieli upadłego. Kwestia ta wynikła po ogłoszeniu upadłości Władysława N. jako osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej. W postępowaniu tym sędzia komisarz zakwestionował złożone przez syndyka sprawozdanie z działalności, jak też rachunkowe. Chodziło m.in o zaliczenie wydatku 4,8 tys. zł na poczet obsługi administracyjno-biurowej syndyka wspólnych zgłoszeń wierzytelności oraz 87 zł za przejazd taksówką do sądu celem złożenie pisma procesowego w biurze podawczym sądu (dotyczącego N.), w sytuacji kiedy mógł wysłać jej pocztą. Co się tyczy pobrania opłaty ma poczet obsługi spóźnionych zgłoszeń, to nie ma ono uzasadnienia, gdyż syndyk pobiera comiesięczne opłaty za obsługę administracyjno-biurową, a w preliminarzu wydatków podał 144 tys. zł, więc byłoby to podwójne wynagrodzenie — wskazał sędzia komisarz.