Zmianą najbardziej oczekiwaną przez polskie firmy rodzinne jest uproszczenie przepisów podatkowych – wynika z II edycji raportu „Barometr firm rodzinnych" przygotowanego przez KPMG.
Nieco inne problemy
Badania KPMG dotyczą nie tylko Polski, ale także innych krajów UE. I okazuje się, że oczekiwania firm rodzinnych z innych państwa są podobne. Na poprawę przepisów podatkowych wskazuje bowiem także najliczniejsza grupa respondentów z Europy – 52 proc. Wśród nich na drugim miejscu znajduje się postulat wprowadzenia korzystnych rozwiązań podatkowych i administracyjnych przy przejmowaniu przedsiębiorstwa przez kolejne pokolenia rodziny. Wśród polskich firm ten problem znalazł się „dopiero" na siódmym miejscu.
– Polskie firmy rodzinne to przede wszystkim sukces zbudowany w ciągu ostatnich 25 lat, a za sterem często nadal stoi pierwsze pokolenie przedsiębiorców. Jest ono nadal zainteresowane dynamicznym rozwojem biznesu i marzy przede wszystkim o prostszym systemie podatkowym. Dziś nieprzejrzysty system jest główną barierą rozwoju – wyjaśnia Andrzej Bernatek, partner w dziale doradztwa podatkowego w KPMG w Polsce.
– W przeciwieństwie do europejskich przedsiębiorców Polacy nie obawiają się procesu przekazywania swojego biznesu kolejnemu pokoleniu. Wynika to głównie z bardzo korzystnych w Polsce zasad zwolnienia z opodatkowania spadków i darowizn w ramach najbliższej rodziny – dodaje.
Spore różnice między polskimi a europejskimi firmami rodzinnymi widać także w przypadku oceny najistotniejszych problemów, które doskwierają im w bieżącej działalności. Dla rodzimych przedsiębiorców to przede wszystkim rosnące koszty pracy (55 proc. respondentów).
Kwestia ta sygnalizuje problem, z którym będzie musiała sobie poradzić polska gospodarka: w dłuższej perspektywie stosunkowo tania siła robocza nie może być podstawowym źródłem wzrostu. W krajach Europy Zachodniej, gdzie koszty pracy są znacznie wyższe, ale rosną wolniej, problem ten sygnalizowało jedynie 20 proc. badanych. Dla nich z kolei największym zmartwieniem (49 proc. ) jest spadek rentowności (w Polsce – 36 proc.).
Jaka ekspansja
Na tle europejskich polskie firmy rodzinne słabiej radzą sobie za granicą. Tylko 30 proc. rodzimych przedsiębiorców zwiększyło w ostatnim czasie działalność eksportową, a wśród europejskich prawie 60 proc. (w przypadku ograniczenie działalności te liczby wynoszą odpowiednio 16 i 10 proc.).
– Przyczyn umiarkowanego zainteresowania ekspansją zagraniczną można upatrywać w „demografii" polskich firm rodzinnych. Są to takie cechy jak m.in. młody wiek, niewielki potencjał ludzki i rzeczowy oraz rodzaj prowadzonej działalności przedsiębiorstw, które nie sprzyjają działalności międzynarodowej – komentuje komentuje Andrzej Blikle, prezes stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych.
– Z naszych obserwacji wynika, że młode pokolenie z rodzinnych biznesów jest bardziej otwarte na za granicę i można przewidywać zwiększenie eksportu w firmach po zmianie pokoleniowej – tłumaczy Blikle.
Większa skłonność do podwyżek niż zatrudniania
Tylko 12 proc. firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw planuje przyjąć nowych pracowników jeszcze tym roku, a 8,4 proc. chce zwalniać – wynika z ostatnich badań Konfederacji Lewiatan. Bilans jest więc na plus, ale niewielki. Znacznie lepiej ma być dopiero w 2015 r. Prognozę wzrostu zatrudnienia ma już 23 proc. badanych, ?a zmniejszenia – tylko 2,8 proc. W przyszłym roku firmy oczekują szybszego tempa rozwoju gospodarczego oraz swoich przychodów. W 2015 r. wątek kryzysu na wschodzie, który dziś powoduje niepewność na rynku i hamuje plany rozwojowe przedsiębiorstw, nie powinien być już tak istotny.
Co ciekawe, w kwestii podwyżek dla pracowników firmy okazują się znacznie bardziej hojne. Aż 26 proc. ?z nich deklaruje wzrost wynagrodzeń w tym roku, ?a 43 proc. w przyszłym. Płace mają rosnąć we wszystkich sektorach gospodarki, ale najbardziej otwarte na podwyżki są: informacja i komunikacja, działalność profesjonalna i naukowa oraz przemysł. – Dwa razy więcej MŚP, zarówno w 2014, jak i 2015 r., zakłada wzrost wynagrodzeń niż zwiększenie zatrudnienia. Pokazuje to, jak duże znaczenie dla mniejszych firm mają regulacje prawne dotyczące rynku pracy – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Lewiatana.