Do zakładu karnego w ciągu niespełna dwóch lat wpłynęło 88 wniosków o udzielenie informacji publicznej od tej samej osoby. Mężczyzna pytał m.in. o jadłospisy i zawierane przez zakład umowy. Wnioski dotyczyły krótkich okresów. Najprawdopodobniej w ten sposób mężczyzna chciał uniknąć stwierdzenia, że żądane informacje mają charakter informacji publicznej przetworzonej, która wymaga wykazania przez stronę szczególnego interesu publicznego.
Odpowiedzi na większość wniosków i tak się nie doczekał. Dyrektor zakładu karnego odmówił, bo jego zdaniem celem mężczyzny nie jest troska o dobro publiczne, a osiągnięcie satysfakcji wynikającej ze znacznego zaangażowania przez niego administracji zakładu karnego w załatwianie jego spraw. Chciał sparaliżować jej pracę. Jest to równoznaczne z nadużywaniem prawa dostępu do informacji publicznej i nie zasługuje na ochronę.