Kanwą sprawy, jaką zajmował się niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku była odmowa zwolnienia spółki z obowiązku opłacenia składek ZUS za listopad 2020 roku. Taką możliwość dawała tzw. tarcza antykryzysowa.
Nie było zarejestrowanej działalności
Decyzja odmowna została wydana z uwagi na fakt, że w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej na dzień 30 września 2020 r. wnioskodawca nie miał zarejestrowanej działalności z kodem PKD uprawniającym do zwolnienia z opłacania składek.
W skardze do sądu przedsiębiorca wniósł o zwolnienie z obowiązku opłacania składek i innych terminów, w jakich państwo polskie zamknęło centrum handlowe. Podniesiono, że przez błąd pracownika urzędu w ewidencji zmieniono wiodący kod PKD w zaświadczeniu drugiego wspólnika. ZUS w odpowiedzi na skargę wniósł o jej oddalenie podtrzymując dotychczasowe stanowisko w sprawie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził nieważność wydanej decyzji, ale z innego powodu, niż podnoszono w skardze.
Sąd uznał, że doszło do kwalifikowanej wady, o której mowa w art. 156 § 1 pkt 2 przesłanka 2 Kodeksu postępowania administracyjnego, a więc z wydaniem decyzji z rażącym naruszeniem prawa polegającym na utrzymaniu w mocy decyzji organu pierwszej instancji, która nie zawierała podpisu osoby upoważnionej.
Czytaj więcej
Konieczne jest podanie imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego pracownika organu upoważnion...
Co w decyzji
Jak przypomniano, zgodnie z art. 107 § 1 pkt 8 K.p.a., decyzja administracyjna musi zawierać podpis z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego pracownika organu upoważnionego do wydania decyzji, a jeżeli decyzja wydana została w formie dokumentu elektronicznego – kwalifikowany podpis elektroniczny.
Kto złożył podpis
W miejscu podpisu widniał bowiem maszynowy zapis „Z upoważnienia Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych". Z decyzji tej nie wynika, kto podpisał rzeczoną decyzję, tj. kto działał z upoważnienia prezesa. Do akt administracyjnych nie zostały też dołączone dokumenty potwierdzające, że decyzję podpisano elektronicznie. – Powyższa kwestia ma fundamentalne znaczenie, ponieważ zgodnie z art. 107 § 1 pkt 8 k.p.a., integralną częścią decyzji jest podpis złożony we właściwej formie – podkreślił sędzia przewodniczący-sprawozdawca, Sławomir Kozik.
Doręczenie to za mało
W ocenie WSA samo doręczenie decyzji za pomocą środków komunikacji elektronicznej (Urzędowe Poświadczenie Doręczenia w aktach administracyjnych) nie przesądza o tym, że została ona prawidłowo podpisana, czy też wydana w formie dokumentu elektronicznego, skoro decyzja nie została opatrzona kwalifikowanym podpisem elektronicznym. – Z decyzji i akt administracyjnych nie sposób się dowiedzieć też , kto ją podpisał – wyjaśniono.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 9 listopada 2021 roku.
Sygnatura akt: I SA/Gd 725/21