W zamówieniach publicznych panuje niepisana zasada, że każde postępowanie o udzielenie zamówienia stanowi odrębną całość. W odniesieniu do każdego zamówienia zamawiający wykonuje szereg dedykowanych czynności (np. dobiera tryb postępowania, opisuje przedmiot zamówienia, stawia warunki udziału). Podobnie wykonawca w każdym postępowaniu składa odrębną ofertę. Mogłoby się zatem wydawać, że ewentualne błędy wykonawcy popełnione w jednym przetargu, nie powinny rzutować na jego sytuację w innym przetargu, zwłaszcza prowadzonym np. rok później. Występują jednak takie zdarzenia z przeszłości, o których nie może zapominać (przynajmniej przez pewien czas) wykonawca chcący ubiegający się o kolejne zamówienia. Zdarzeniami tymi są te, których zaistnienie skutkować będzie wykluczeniem wykonawcy – przez pewien okres wskazany w przepisach – z kolejnych postępowań i to prowadzonych przez różnych zamawiających. Jedyną możliwością uniknięcia przez wykonawcę wykluczenia w takich przypadkach będzie przyznanie się do podlegania wykluczeniu i skorzystania przez niego z instytucji tzw. samooczyszczenia (ang. self-cleaning), tj. w uproszczeniu wykazania zamawiającemu, że pomimo podlegania wykluczeniu, wykonawca ten naprawił swoje błędy z przeszłości, co pozwala go obdarzyć zaufaniem na przyszłość. Brak skorzystania przez wykonawcę z samooczyszczenia, w okresie podlegania wykluczeniu, ma ten skutek, że wykonawca musi być wykluczony, a jego oferta odrzucona.