Ostatnie kilka lat dla biznesu to kumulacja czynników, które wymagają od polskich przedsiębiorców nieustannego dostosowywania się. Wprawdzie polska przedsiębiorczość znana jest z elastyczności, ale wszystko ma swoje granice i zdecydowanie lepiej byłoby jednak tę energię wykorzystywać na rozwój, a nie na wspomniane dostosowywanie się. Tymczasem najpierw była pandemia, potem Polski Ład, następnie wojna i znaczne podwyższenie kosztów prowadzenia działalności i inflacja, która uruchomiła konieczność zwiększenia wynagrodzeń.

Polskie firmy się zamykają – to fakt

Statystyka w zakresie firm rejestrowanych w Polsce pokazuje, że za dużo kryzysów naraz pokonuje nawet polską przedsiębiorczość. Obserwując dane z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej można wysnuć wniosek, iż negatywne konsekwencje dotknęły osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą (tzw. JDG). Liczba firm kończących i zawieszających działalność znacznie przewyższa liczbę nowo rejestrowanych lub odwieszanych działalności. W 2021 roku liczba aktywnych firm zmniejszyła się o ponad 18 tysięcy, a w 2022 roku już o prawie 76 tysięcy. W tym roku tendencja również jest spadkowa. Sytuację jeszcze bardziej pogarsza liczba firm zawieszonych, których w 2022 r. było prawie 350 tysięcy.

Na to wszystko nakładają się również minorowe nastroje przedsiębiorców w większości branż. Takie badanie przeprowadza GUS. Analiza klimatu w firmach pokazuje, że wskaźnik ogólnej koniunktury jest niższy od średniej długookresowej. Jako główne przyczyny takiego podejścia wymieniane są cztery przyczyny:

- „niepewność ogólnej sytuacji gospodarczej”,

- „koszty zatrudnienia”,

- „niejasne, niespójne i niestabilne przepisy prawne”,

- „wysokie obciążenia na rzecz budżetu państwa”.

JDG już nie taka atrakcyjna

Do stycznia 2022 r. większość polskich firm prowadzonych w formie jednoosobowych działalności gospodarczych brało na siebie ogromne ryzyko prowadzenie biznesu w takiej formie, ale w zamian miało 19 proc. podatek liniowy oraz zryczałtowane składki społeczne i zdrowotne. Sytuacja ta się drastycznie zmieniała wraz z wejściem Polskiego Ładu, który znacznie zwiększył obciążenia publicznoprawne osób prowadzących działalność gospodarczą i raczej wprowadził duży chaos niż porządek.

W jednoosobowej działalności gospodarczej jej właściciel za wszelkie zobowiązania odpowiada całym majątkiem w sposób nieograniczony. Prowadzenie działalności w tej formie wiąże się zatem z ogromnym ryzykiem wystąpienia wielu nieprzewidzianych zdarzeń losowych mogących powodować poważne ryzyko dla majątku firmowego i osobistego przedsiębiorcy. Tym samym, przedsiębiorcy jednoosobowi nigdy nie mogą spać spokojnie, gdyż majątek firmowy jest w zasadzie majątkiem właściciela. Taka forma prowadzenia działalności gospodarczej uniemożliwia wydzielenie osobnych składników majątkowych. Również uzyskiwane w ramach firmy dochody są dochodami jego właściciela i nie ma tutaj znaczenia czy są one inwestowane w dalszy rozwój firmy, czy przeznaczone na prywatne potrzeby właściciela. Co powoduje, iż podatek i składka zdrowotna, która w swojej konstrukcji jest quazi-podatkiem jest płacona od wszystkich dochodów, a nie tylko tych, które są wydatkowane na cele osobiste. Tym samym zakładając, iż przedsiębiorca pozostawi w firmie cały zysk na cele inwestycyjne i odmówi sobie wyjazdu na wakacje i tak zapłaci podatek i składkę zdrowotną od 100 proc. dochodu.

Jak dodamy do tego obowiązującą od 1 stycznia 2019 r. daninę solidarnościową, tj. zasadniczo dodatkowy 4-proc. podatek w przypadku osiągnięcia rocznych dochodów ponad kwotę 1 mln zł. Mamy prawie 30 proc. podatku do zapłacenia przez JDG.

Należy pamiętać, iż wszystkie powyższe uwagi dotyczą również spółki cywilnej oraz spółki jawnej. W zakresie tych form obciążenia publicznoprawne oraz odpowiedzialność zasadniczo kreuje się analogicznie do wyżej opisanych.

Optymalne formy prowadzenia działalności

Interesującą alternatywą dla jednoosobowej działalności gospodarczej, spółki cywilnej czy spółki jawnej wydają się spółki kapitałowe, bądź niektóre spółki osobowe. W zależności od potrzeb danego biznesu i prowadzącego go przedsiębiorcy, może być to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, czy nawet spółka komandytowa. W przypadku JDG przepisy pozwalają na bezpośrednie przekształcenie w spółkę z o.o. jako najprostszą, lecz niejedyną możliwość przeniesienia firmy do nowej struktury. Spółka powstała w wyniku przekształcenia przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną wstępuje w przewidziane w przepisach prawa i obowiązki przekształcanego przedsiębiorcy. To powoduje, że spółka nie jest nowym podmiotem rozpoczynającym działalność, lecz kontynuacją działalności gospodarczej prowadzonej w formie JDG, ale w zmienionej formie prawnej. Przekształcenie działalności gospodarczej w spółkę nie wiąże się z likwidacją działalności i koniecznością przeprowadzenia odpowiednich rozliczeń głównie w zakresie VAT.

Prowadzenie działalności gospodarczej w formie spółki z o.o. łączy się nie tylko z bezpieczeństwem wspólników i oddzieleniem majątku prywatnego od zobowiązań firmowych. Wspólnicy spółki z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania spółki. Wierzyciel może zatem zabezpieczyć się na majątku spółki z o.o., ale nie na majątku jej wspólnika.

Spółka z o.o. tańsza niż JDG

Niewątpliwym atutem spółek są korzyści podatkowe. Spółki, które osiągają przychody brutto rocznie nie wyższe niż 2 mln euro mogą korzystać z preferencyjnej stawki CIT w wysokości 9 proc., jeżeli zostaną spełnione ustawowe warunki jej zastosowania. W przypadku większych podmiotów, bądź niespełniających wymagań ustawowych opodatkowanie spółki jest na poziomie 19 proc. Dodatkowo, opodatkowanie na poziomie wspólników następuje dopiero w momencie wypłaty zysku jako dywidendy. Tym samym, środki pozostawione w spółce na inwestycje opodatkowane są jednokrotnie, zaś podwójne opodatkowanie dotyczy wyłącznie wypłaconej części. Dodatkowym atutem jest możliwość skorzystania z tzw. „estońskiego CIT”, który odracza moment zapłaty podatku i jest niezwykle skutecznym narzędziem dla utrzymania płynności w firmie, pozwala bowiem przeznaczyć środki zamiast na podatki na inwestycje. Powoduje to, że przy spełnieniu odpowiednich warunków przez kilka lat, ani spółka, ani jej wspólnicy nie zapłacą podatku dochodowego i będzie to zgodne z prawem. Kolejny ważny aspekt to kwestia daniny solidarnościowej, która w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie istnieje, gdyż dochody wspólników wypłacanych w formie dywidendy nie są objęte daniną solidarnościową. A jeżeli, powyższe korzyści to wciąż za mało, wskazać na zasadniczy brak obowiązku opłacania składek po stronie wspólników, z wyjątkiem jednoosobowej spółki z o.o.

Czy JDG wciąż się opłaca?

To zależy od sytuacji i wielkości firmy, nie mniej na pewno każdy prowadzący firmę w takiej formie powinien rozważyć w ramach swojego planowania podatkowego, czy nie powinien skorzystać z innych, bardziej optymalnych i bezpiecznych form.

Każdy miesiąc prowadzenia firmy w ramach JDG być może generowaniem kolejnych obciążeń, których można byłoby uniknąć i dodatkowo zapewnić sobie bezpieczeństwo. Oczywiście nie jest rekomendowanym podejmowanie decyzji pochopnie nie mniej dobrze rozważyć czy nie istnieją jednak lepsze formy organizacyjno-prawne.

Przepisy prawa umożliwiają również wybór innych form przeniesienia biznesu do spółki i wówczas wachlarz struktur do zastosowania jest zdecydowanie szerszy.

Przedsiębiorca w celu podjęcia świadomej decyzji powinien przeanalizować swoje przychody oraz koszty, plany na przyszłość, kondycję firmy i rozważyć, zasięgnąć opinii ekspertów czy przy danym biznesie inna forma prowadzenia działalności nie będzie dla niego najkorzystniejsza, biorąc pod uwagę związane z tą formy możliwości i korzyści. Wypadkową zmiany formy organizacyjno-prawnej może być bowiem również obniżenie poziomu obciążeń publicznoprawnych.

A co najważniejsze, przedsiębiorca w dobie tych wszystkich kryzysów i niepewności powinien rozważyć zmianę formy na bezpieczniejszą, gdyż jednoosobowa działalność gospodarcza zagraża nie tylko majątkowi firmowemu, ale również prywatnemu i niewielkie potknięcie może powodować wieloletnie negatywne konsekwencje.

— Monika Błońska – radca prawny, partner w Mariański Group