Rekompensata za stan wyjątkowy oznacza wnikliwą kontrolę

Przedsiębiorcy z pogranicza białoruskiego dostali już pierwsze rekompensaty, ale dalsze mogą im zahamować fatalne przepisy o pomocy publicznej.

Publikacja: 18.11.2021 17:51

Tabliczka informująca o objęciu miejscowości stanem wyjątkowym

Tabliczka informująca o objęciu miejscowości stanem wyjątkowym

Foto: Fotorzepa, Paweł Rochowicz

– Wreszcie dostałam! – ucieszyła się w czwartkowe popołudnie Katarzyna Okoń, prowadząca pensjonat Uroczysko Zaborek koło Janowa Podlaskiego. Wojewoda lubelski wypłacił jej rekompensatę za wrzesień, gdy już obowiązywał stan wyjątkowy, a turyści przestali odwiedzać rejony na pograniczu. 


Właścicielka tego ośrodka zdaje sobie jednak sprawę, że to radość tylko na chwilę. Wypłaty za dalsze miesiące tego swoistego lockdownu dla turystyki na wschodnim pograniczu mogą być mniejsze. Wszystko przez przepis ustawy rekompensacyjnej, która traktuje te świadczenia jako pomoc publiczną de minimis. To oznacza, że jeśli taka pomoc z ostatnich trzech lat wraz z rekompensatami przekroczy 200 tys. euro, to firma nie dostanie ani grosza.


BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Finanse
Sklepów w Polsce coraz mniej
Finanse
Polska branża transportowa w coraz większych tarapatach
Finanse
Kryptoaktywa. Czy część podmiotów „ucieknie” z Polski z obawy przed KNF?
Finanse
Klienci łapią się za kieszeń, fatalne wyniki sprzedaży detalicznej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Finanse
Październikowa aura była niekorzystna dla sklepów odzieżowych