Wiele fim musiało wprowadzić optymalizację rozliczeń z fiskusem, aby nie stracić zbyt wiele z dotychczasowych zysków. Jednym ze sposobów była zmiana formy rozliczenia - zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów dochody z podatku liniowego, który do tej pory był bardzo popularny spadły w 2022 r. o 6,3 mld zł, czyli 16 proc., w porównaniu do 2021 roku. 

Wzrosło jednak zainteresowanie ryczałtem - dochody z tej formy opodatkowania wzrosły o 10,8 mld zł w ciągu roku, co daje wzrost aż o 200 proc. W przypadku skali dochody spadły o 12,9 proc., czyli o 10,0 mld złotych. 

– Jeszcze przed wejściem w życie kolejnych wersji Polskiego Ładu widać było ożywioną dyskusję, jaka forma opodatkowania będzie najatrakcyjniejsza z punktu widzenia biznesu. I choć to bardzo indywidualna kwestia, teraz widzimy, że stosunkowo duża grupa podatników wybrała jednak ryczałt od przychodów ewidencjonowanych – mówi też Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich. Eksperci wskazują również, że ryczałt może być korzystnym rozwiązaniem dla firm, które nie mają dużych kosztów swojej działalności, ale przypominają jednocześnie o niemożności odliczania kosztów w tej formie opodatkowania. 

Są jednak inne zachęty do przejścia na tę formę - limit obrotów uprawniających do skorzystania z tej uproszczonej formy rozliczania się wzrósł z 250 tys. euro do 2 mln euro, poszerzył się katalog dopuszczonych typów działalności, a ostatnio – obniżone zostały niektóre stawki podatkowe. Do tego składka na NFZ też jest liczona ryczałtem, w odróżnieniu od podatku liniowego (gdzie jest ustalana proporcjonalnie do dochodów).