Wyrok zapadł na kanwie sporu o zamówienia publiczne, toczącego się przed sądem w Rumunii. Sprawa trafiła do Trybunału Sprawiedliwości UE po tym, jak chiński dostawca taboru kolejowego przegrał w przetargu na dostawę elektrycznych zespołów trakcyjnych, ogłoszonym przez rumuński urząd ds. kolejnictwa.
Spór toczył się wokół interpretacji przepisów dyrektywy 2014/24/UE w sprawie zamówień publicznych. Gwarantuje ona równe traktowanie podmiotów z Unii Europejskiej, a także z innych państw (tzw. państw trzecich), które zawarły z UE porozumienia w sprawie dopuszczania do zamówień publicznych. Chiny, podobnie jak np. Turcja takiej umowy nie podpisały i stąd bierze się wiele podobnych sporów.