Sąd przypomniał ZUS, jak rozumieć „prowadzenie działalności”
Ten ważny wyrok dotyczył mężczyzny, który prowadził działalność gospodarczą w zakresie robót budowlanych. Firmę zarejestrował w CEiDG w 2008 r., ale od października 2010 r. nie osiągał żadnych zysków (z wyjątkiem jednego zlecenia w 2012 r.) i nie opłacał składek na ubezpieczenia społeczne. Działalność wyrejestrował dopiero na początku 2017 r. Za okres 2010-2012 ZUS zażądał od niego zaległych składek w kwocie - bagatela! - 100 tys. zł. W ocenie ZUS, choć w pewnych okresach przedsiębiorca nie wykazywał obrotów, nie ma podstawy do uznania, że firmy nie prowadził.
Dopiero sąd stanął po stronie przedsiębiorcy i uznał, że obowiązek składkowy dotyczy firmy, która faktycznie wykonuje działalność.
- Kwestie związane z formalnym zarejestrowaniem, wyrejestrowaniem czy zgłaszaniem przerw mają pewne znaczenie w sferze dowodowej, ale nie przesądzają same w sobie o prowadzeniu biznesu, a w konsekwencji o podleganiu ubezpieczeniom - wskazał sąd. Jego zdaniem jedno zlecenie z 2012 r. miało charakter incydentalny i nie przesądza o zarobkowym charakterze działalności. Stwierdzenie „prowadzi działalność” zakłada określony ciąg działań, a nie tylko pojedyncze czynności.
Czytaj więcej:
Przekształcenie użytkowania wieczystego wreszcie dla firm
Od początku 2023 r. każda firma z nieruchomością na gruncie Skarbu Państwa lub gminy, będzie mogła złożyć wniosek o przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. To kolejny etap reformy uwłaszczeniowej, która na początku dotyczyła tylko nieruchomości mieszkalniowe. Reforma ma się zamknąć w ciągu roku.
W przypadku gruntów państwowych, będzie obowiązywała formuła wykupu jednorazowego albo ratalnego. 20 dotychczasowych opłat rocznych w przypadku jednorazowego wykupu, oraz 25 opłat przy ratach. Komisja Europejska pozwoliła rządowi na dozwoloną pomoc publiczną.
W przypadku gruntów samorządowych, jednostki samorządu terytorialnego będą miały pewien zakres swobody w kształtowaniu zasad przekształcenia. Ustalane będą tylko warunki brzegowe tj. musi być preferencja, gdy ktoś chce nabyć grunt jednorazowo, a w przypadku przekształcenia na cele mieszkaniowe samorząd miałby oferować zachęty podobne do państwowych.
Ostrożnie z prywatnym najmem. Fiskus tylko czeka na nieświadomych
Skarbóka każe przedsiębiorcom sumować obroty z biznesu i prywatnego najmu. Przez to łatwo przekraczają limit (od 2017 r. to 200 tys. zł obrotu rocznie) i tracą zwolnienie z VAT. Wielu przedsiębiorców o tym nie wie i wpada w pułapkę.
Problem nabrzmiał w ostatnich miesiącach, gdy czynsze na rynku mieszkaniowym gwałtownie poszły w górę. Mimo niskich obrotów z działalności, przez wynajem prywatnego mieszkania przedsiębiorca traci prawo do zwolnienia z podatku. A wtedy musi płacić VAT z biznesu, mimo że sam wynajem nadal jest z niego zwolniony.
Konsekwencje mogą być jeszcze bardziej przykre, jeśli okaże się, że przedsiębiorca powinien rozliczać VAT już wcześniej i musi zapłacić zaległy podatek.
Czytaj więcej:
IP Box: ewidencja bez terminu
Podatnik prowadzący działalność w zakresie prac programistycznych zapytał skarbówkę, czy będzie miał prawo do ulgi IP Box za lata 2019-2021 w sytuacji, gdy w prowadzonej od 2021 r. ewidencji pozaksięgowej dokonuje wyodrębnienia kwalifikowanych praw własności intelektualnej. Będą to majątkowe prawa autorskie do oprogramowania.
Fiskus potwierdził, że opisane prace spełniają definicję działalności badawczo-rozwojowej, a dochód osiągany z praw IP Box będzie mógł podlegać opodatkowaniu preferencyjną stawką 5 proc. Zastrzegł jednak, że dotyczy to tylko okresu, od którego prowadzona jest ewidencja, czyli od 1 stycznia 2021 r. Powodem ograniczenia było nieprowadzenie odrębnej ewidencji od początku realizacji działalności badawczo-rozwojowej.
Podatnik zaskarżył interpretację do sądu administracyjnego i uzyskał korzystny wyrok. Sąd nie zgodził się, że warunkiem koniecznym do skorzystania z preferencyjnej stawki jest obowiązek prowadzenia na bieżąco ewidencji do każdego kwalifikowanego IP, bo przepisy nie określają terminu sporządzenia ewidencji. Istotne jest tylko, by ewidencja ta była prowadzona w sposób należyty tak, aby móc w rocznym zeznaniu podatkowym wykazać łączną sumę przychodów, kosztów podatkowych, dochodów, strat, dochodów podlegających opodatkowaniu stawką 5 proc. oraz dochodu, który nie będzie podlegał preferencyjnemu opodatkowaniu.
Czytaj więcej:
Trener nie wrzuci w koszty suplementów i odżywek
Mężczyzna, który od kilku miesięcy prowadzi własny biznes jako trener fitness i personalny, chciał wiedzieć, czy może rozliczyć w podatkowych kosztach przeznaczone dla sportowców suplementy diety i odżywki. Twierdzi, że są mu one niezbędne do wykonywania działalności i uzyskiwania z niej przychodów, bo pozwalają zregenerować organizm i dobrze się przygotować do prowadzenia zajęć. Jako utytułowany kulturysta chce prezentować sylwetkę, która niewątpliwie wpływa na ogromne zaufanie jakim darzą go klienci.
Co na to fiskus? - Wydatki na poprawę kondycji fizycznej i poprawa jakości zdrowia są związane z funkcjonowaniem danej jednostki w życiu społecznym, ponoszą je wszyscy obywatele, bez względu na wiek, stan zdrowia i miejsce zatrudnienia. Nie można więc uznać, że są ściśle związane z prowadzoną przez kulturystę działalnością gospodarczą - brzmiała odpowiedź.
Lekarstwa i artykuły higieniczne dla załogi dadzą korzyść firmie
Pewna spółka kupuje swoim pracownikom środki przeciwbólowe, aspirynę, wodę utlenioną, spirytus salicylowy. Funduje im artykuły spożywcze: wodę, soki, mleko, kawę, herbatę, owoce, warzywa, pieczywo, ser, wędliny i słodycze. Zapewnia też artykuły higieniczne, takie jak mydło, chusteczki, żele do dezynfekcji, szampony, dezodoranty, tampony i podpaski. Spółka uważa, że te wydatki przyczyniają się do poprawy atmosfery, zwiększają motywację załogi, pozytywnie wpływają na samopoczucie oraz kondycję fizyczną pracowników. Czy zatem można je odliczyć?
- Jak najbardziej - uznał fiskus. - Tworzenie przyjaznej atmosfery i dbanie o zatrudnione osoby wiąże je z firmą, co przekłada się na większą efektywność wykonywanych zadań. Skutkiem są wyższe przychody pracodawcy.
Czytaj więcej:
Firmowa pomoc dla Ukrainy: przydałby się głos ministra finansów
Spółka zapewniająca Ukraińcom zakwaterowanie i jedzenie nie rozliczy wydatków w kosztach, firma wspierająca ukraińskich pracowników oraz ich rodziny nie odliczy VAT, przedsiębiorca wpłacający pieniądze fundacji pomagającej ofiarom wojny nie skorzysta z ulgi ze specustawy. To najnowsze przykłady niekorzystnych dla biznesu interpretacji fiskusa.
– Nie rozumiem, dlaczego skarbówka tak restrykcyjnie podchodzi do rozliczeń przedsiębiorców pomagających Ukraińcom. Nawet jeśli ma jakieś wątpliwości, jest to doskonała okazja, aby rozstrzygnąć je na korzyść podatników – mówi doradca podatkowy Wojciech Jasiński.Jego zdaniem Wsparcie dla Ukraińców to teraz najważniejsza potrzeba, a działania pomocowe budują pozytywny obraz firmy w społeczeństwie. - Urzędnicy powinni więc przemyśleć swoje stanowisko w tej sprawie, a najlepsza byłaby interpretacja ogólna ministra finansów, która zakończyłaby serię niekorzystnych dla biznesu interpretacji - dodaje doradca.
Czytaj więcej:
Fundacja rodzinna korzystnie opodatkowana
Dobra wiadomość dla polskiego biznesu: dzięki najnowszej wersji projektu ustawy o fundacji rodzinnej firmy będą mogły kontynuować działalność przez pokolenia, bez obaw o sprawy spadkowe czy rozwodowe. Także same kwestie podatkowe są powinny zainteresować rodzimych przedsiębiorców.
Model opodatkowania uwzględnia trzy grupy podatkowe: fundację, beneficjentów spokrewnionych oraz beneficjentów niespokrewnionych. Fundacja korzystałaby ze zwolnienia podatkowego np. z tytułu otrzymywanych dywidend, sprzedaży akcji lub udziałów czy otrzymywanych odsetek z lokat bankowych. Mogłaby neutralnie podatkowo reinwestować posiadane środki finansowe.
W przypadku beneficjentów blisko spokrewnionych z fundatorem, czyli z tzw. zerowej grupy w podatku od spadków i darowizn, obowiązywałby 15-proc. podatek dochodowy, a podatnikiem byłaby fundacja. Jeśli jednak beneficjent nie będzie spokrewniony z fundatorem, pozostając z nim np. w związku nieformalnym, to dochód byłby podwójnie opodatkowany. Od wypłat na rzecz fundatora i beneficjentów nie będzie pobierana danina solidarnościowa, która wynosi obecnie 4 proc. od dochodu ponad 1 mln zł.
Fundacja rodzinna będzie mogła wykonywać działalność gospodarczą, ale wyłącznie w ograniczonym zakresie, jak m.in. zbywanie mienia – o ile nie zostało nabyte wyłącznie w celu dalszego zbycia – najem i dzierżawa nieruchomości, przystępowanie do spółek handlowych i funduszy inwestycyjnych, nabywanie i zbywanie papierów wartościowych. Tylko ten zakres działalności będzie korzystał ze zwolnień podatkowych, a przekroczenie go przyniesie utratę zwolnienia. Konieczne będzie więc monitorowanie prowadzonej działalności gospodarczej.
Nowe przepisy zostaną uchwalone prawdopodobnie w pierwszym kwartale 2023 r.
Jeszcze trudniej o kredyt dla firmy
Banki zapowiadają dalsze zaostrzanie kryteriów na hipoteki, bo oczekują dalszego spadku popytu na kredyty - wynika z badań ankietowych NBP. Bankowcy boją się, że coraz trudniejsza sytuacja przedsiębiorstw, rosnące koszty prowadzenia działalności, wysoka inflacja i podwyżka minimalnego wynagrodzenia, spowodują, że coraz trudniej będzie spłacać raty.
Zdaniem ekspertów, znaczącego poluzowania kryteriów można by oczekiwać wówczas, gdy zostanie zduszona inflacja. Jednak w najbliższym czasie trudno spodziewać się zmiany na lepsze.
Czytaj więcej: