Mniej biurokracji w biznesie
Rząd szykuje deregulacyjny pakiet dla przedsiębiorców. Nowe przepisy obejmą m.in. wyeliminowanie papieru z procesu zawierania umów leasingu poprzez, a także ułatwienia dla firm leasingowych w ocenie ryzyka kredytowego dzięki informacji o klientach w Biurze Informacji Kredytowej.
Mniej dotkliwe mają być kontrole w firmach, bo zanim dojdzie do wizyty kontrolerów, przedsiębiorca ma otrzymać listę dokumentów do przygotowania. Zmiany zakładają też ujednolicenie i uproszczenie e-komunikacji z sądami i urzędami.
Będą też nowe przepisy o działalności gospodarczej bez rejestracji. Ma być rozwiązany problem oskładkowania umów cywilnoprawnych zawieranych w jej ramach.
Propozycje rządu dotyczą też zatorów płatniczych. Jeśli przedsiębiorca był ofiarą takiego zatoru, to będzie mógł liczyć na złagodzenie kary, jeśli sam też opóźniał się z płatnościami.
e-PIT przedsiębiorcy krok po kroku
Do 30 kwietnia 2024 r. podatnicy-przedsiębiorcy muszą rozliczać PIT za 2023 rok. Ministerstwo Finansów zachęca ich do korzystania e-usług i rozliczania podatków drogą elektroniczną w sysytemie Twój e-PIT. W zeznaniu przygotowanym przez skarbówkę znajdują się m.in. informacje od płatników dla przedsiębiorców, którzy w 2023 r. zarabiali również na inne sposoby, np. na etacie, zleceniu czy umowie o dzieło. Są również kwoty zaliczek (ryczałtu) zapłacone za poszczególne miesiące (kwartały) od dochodu (przychodu) z działalności.
Resztę danych przedsiębiorca musi uzupełnić sam. Przede wszystkim musi podać przychody z działalności (także te, które są zwolnione z podatku). Rozliczający się na skali i liniówce wykazują też koszty ich uzyskania (ryczałtowcy kosztów nie odliczają). Następnie trzeba wypełnić rubrykę dotyczącą składek na ubezpieczenia społeczne. Potem przedsiębiorca może podać różne informacje, np. o tym, że prowadził księgi rachunkowe, choć nie miał takiego obowiązku. Jeśli przedsiębiorca chce skorzystać z jakichś ulg, robi to w kolejnym kroku. W zestawieniu od fiskusa jest tylko ulga na dzieci
Ulga na ekspansję bez wynagrodzenia pracowników
Ulga na ekspansję ma zachęcać podatników PIT i CIT do ponoszenia wydatków ukierunkowanych na zwiększenie przychodów ze sprzedaży oferowanych produktów. Jej istotą jest możliwość podwójnego uwzględnienia niektórych kosztów w rozliczeniu podatkowym. I choć ulga funkcjonuje już trzeci rok, wciąż pojawiają się wątpliwości ws. warunków jej stosowania. Ostatnio pewna spółka z Podlasia chciała od skarbówki potwierdzenia, że preferencją objęte są koszty wydatki na wynagrodzenia pracownicze za czas przygotowania dokumentacji niezbędnej do przystąpienia do przetargu, a także w celu składania ofert innym firmom
Fiskus, a potem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku wyjaśnił, że jedynymi rodzajami kosztów pracowniczych, jakie mogą zostać odliczone w ramach ulgi na ekspansję są wydatki na zakup biletów lotniczych, zakwaterowanie i wyżywienie pracowników. Natomiast nie można w ramach ulgi na ekspansję odliczyć pensji pracowników za opracowanie dokumentacji ofertowej czy przetargowej. Sytuacja byłaby inna, gdyby spółki zleciła wykonanie dokumentacji firmie zewnętrznej.
Czytaj więcej:
Firma nie musi wyrzucać CV odrzuconego kandydata
Do Urzędu Ochrony Danych Osobowych poskarżyła się kobieta, która nie przeszła pomyślnie rekrutacji do pracy. Firma, do której aplikowała, nie usunęła bowiem jej danych zaraz po zakończeniu naboru. Przedsiębiorca twierdził, że zatrzymując CV kandydatów, chciał się chronić przed ich ewentualnymi roszczeniami o dyskryminację przy rekrutacji. Zatrzymane dokumenty miały wykazać, że nie różnicował aplikujących z powodu np. wieku czy płci. UODO upomniał przedsiębiorcę za bezpodstawne przetwarzanie danych osobowych po zakończeniu rekrutacji.
Firma odwołała się do sądu administracyjnego i wygrała, a orzeczenie WSA podtrzymał prawomocnie NSA. Oba sądy uznały, że przechowywanie danych osobowych kandydatów jest uzasadnione interesem pracodawców i kandydatów do pracy. W razie zarzutów dotyczących dyskryminacji są one bowiem niezbędne do porównania sytuacji aplikujących. Zdaniem kancelarii reprezentującej firmę wyrok ma precedensowy charakter.
Wyższy odpis na ZFŚS
W 2024 roku pracodawcy przeznaczą na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych większe środki, bo odmrożono zasady ustalania odpisów - znów trzeba je ustalić w odniesieniu do przeciętnego wynagrodzenia z roku ubiegłego albo za drugie półrocze roku ubiegłego – w zależności, które okaże się wyższe. W 2024 r. podstawą będzie przeciętna płaca w II półroczu 2023 r., czyli kwota 6445,71 zł. Odpisy na ZFŚS w 2024 roku będą więc wynosić za pracownika:
√ zatrudnionego w tzw. normalnych warunkach – 2417,14 zł (37,5 proc),
√ pracującego w szczególnych warunkach – 3222,86 zł (50 proc.),
√ młodocianego w I, II i III roku nauki – odpowiednio 322,29 zł, 386,74 zł i 451,20 zł.
Ulga na działania ESG
Ministerstwo Finansów ma rozważyć możliwość wprowadzenia nowej ulgi dla przedsiębiorców - ulgi na zrównoważony rozwój. Zdaniem pomysłodawców ze stowarzyszeń biznesowych takie rozwiązanie promowałoby ekologiczne działania oraz społecznie odpowiedzialne praktyki biznesowe w duchu ESG.
Ulga miałabu objąć wydatki na inwestycji w odnawialne źródła energii, recykling surowców, inicjatywy mające na celu redukcję zanieczyszczeń środowiska, realizację projektów społecznych, prowadzenie działań proekologicznych, a także wsparcia społecznego i promowania odpowiedzialnej gospodarki. Autorzy proponują również rozszerzenie już istniejącej ulgi dotyczącej działalności sportowej, kulturalnej i naukowej.
Czytaj więcej:
MŚP nieśmiało się cyfryzują
Świadomość nieuchronności cyfryzacji jest w sektorze polskich MŚP dość powszechna - wynika z raportu „Cyfryzacja w sektorze MŚP – szanse i ograniczenia” sporządzonego na podstawie badań Banku Gospodarstwa Krajowego. Większość firm spodziewa się pozytywnego wpływu procesu cyfryzacji na swoją działalność.
Aż 57 proc. firm MŚP znajduje się dopiero na początku drogi do transformacji cyfrowej, a więc wdrożone została jedna z dziewięciu technologii. W porównaniu do 16 proc. podmiotów, które określa się mianem liderów cyfryzacji, a więc innowacyjcnyh przedsiębiorstw, które są otwarte na nowości i chętnie z nich korzystają. 27 proc. MŚP to natomiast firmy, które adaptują u siebie nowe rozwiązania. Natomiast co piąta firma jeszcze w ogóle nie rozpoczęła procesu cyfryzacji. Najmniej zainteresowanymi nowymi możliwościami są mikroprzedsiębiorcy, przy czym rodzaj świadczonych usług lub oferowanych produktów nie ma znaczenia.
Czytaj więcej:
WAŻNE TERMINY
ŚRODA
28 lutego 2024 r.
√ pracodawcy przekazują ubezpieczonym informacje za 2023 r. o danych zawartych w imiennych raportach miesięcznych sporządzonych do ZUS, w podziale na miesiące (tzw. ZUS IMIR)