Program do automatycznego rozpoznawania zdjęć funkcjonuje w nowozelandzkim resorcie spraw wewnętrznych. Miał ułatwić obywatelom załatwianie kwestii paszportowych przez Internet.
Gdy paszport usiłował przedłużyć 22-letni Richard Lee, student inżynierii pochodzący z jednego z krajów azjatyckich, program odrzucił jego zdjęcie uznając, że mężczyzna ma na nim zamknięte oczy.
Lee ma charakterystyczną dla żółtej rasy wąską szparę oczną. Automat uznał więc, że osoba na fotografii ma oczy zamknięte, a takie zdjęcie nie może znaleźć się w paszporcie.
- Nie czuję urazy - mówił Lee agencji Reuters. - Zawsze miałem małe oczy, a technologia rozpoznawania twarzy jest stosunkowo nowa i niezbyt precyzyjna.
Mimo odrzucenia przez automat - studentowi przedłużono paszport.
Jak tłumaczył rzecznik nowozelandzkiego ministerstwa spraw wewnętrznych, około 20 procent zdjęć w dokumentach załatwianych przez internet jest przez ten program odrzucanych. Najczęstszym powodem są właśnie zamknięte oczy.