Według ostatnich relacji, w Nepalu zginęło już ponad 1457 osób. Rzecznik miejscowej policji podał, że w ruinach zabytkowej wieży Katmandu śmierć poniosły 524 osoby. 1700 osób odniosło rany w wyniku trzęsienia ziemi.
Wcześniej informowano, że zginęły co najmniej dwie osoby, potem, że 36. Później liczbę ofiar podawano w setkach. Wiadomo, że liczba zabitych wciąż rośnie.
Ponieważ istnieje groźba wystąpienia wstrząsów wtórnych, władze zaapelowały, by Nepalczycy pozostali na otwartych obszarach i nie wracali do domów.
Na terenie całego Nepalu są problemy z łącznością telefoniczną.
Według United States Geological Survey epicentrum znajdowało się w obszarze między Katmandu a miastem Pokhara, na głebokości ok. 11 km. Niektóre agencje podają, że siła wstrząsów wyniosła aż 8 stopni w skali Richtera.
Wstrząsy odczuli także mieszkańcy Indii i Pakistanu. W New Delhi odczuwano je przez ponad minutę. Dochodzą informacje o ofiarach śmiertelnych również poza Nepalem. W Chinach zginęło 5 osób, w Indiach ponad 20, w Tybecie - także 5, a 13 jest ciężko rannych.
Himalaista Alex Gavan napisał na Twitterze, że trzęsienie ziemi odczuwalne było także pod Mount Everestem. Zginęło co najmniej 12 osób. Według rosyjskiej agencji TASS ratownicy wydobyli ciała 13 zagranicznych wspinaczy.
Brak informacji o poszkodowanych Polakach
Konsul honorowy w Katmandu poprosił lokalną policję o informację dotyczącą liczby Polaków przebywających w Nepalu. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych Polakach.
Wiadomo jednak, że wśród wspinaczy, będących w drodze na Mount Everest, było co najmniej dwóch polskich obywateli. Obojgu nic się nie stało.
Ostatni taki kataklizm wydarzył się w Nepalu 81 lat temu.
Pomoc dla Nepalu
Do Nepalu polecą w niedzielę przed południem polscy ratownicy. Przedstawiciele Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej udzielą na miejscu pomocy medycznej i humanitarnej.
Pomoc dla Nepalu zaoferowała Rosja, która chce wysłać do dotkniętego kataklizmem kraju 50 ratowników. Rosjanie z oddziałów "Centrospas" i "Lider" brali już udział w podobnych akcjach w Turcji, Chinach i na Haiti.
Rosjanie nie mają informacji o swoich obywatelach, którzy mogliby ucierpieć w trzęsieniu ziemi. Nie mają jednak też kontaktu z 19-osobową grupą himalaistów, którzy wspinali się w górach na zachodzie Nepalu.
USA wyślą do Nepalu ekipę ratunkową; uruchamiają też pierwszą transzę pomocy finansowej w wysokości 1 mln dol., by pomóc ofiarom sobotniego trzęsienia ziemi - podała amerykańska agencja pomocowa USAID.
Biuro ds. pomocy podczas zagranicznych klęsk żywiołowych (Office of U.S. Foreign Disaster Assistance - OFDA) stanowiące część USAID "wyśle do Nepalu specjalną ekipę ratunkową oraz uruchomi wypłatę miliona dolarów na najpilniejsze potrzeby" - napisał na Twitterze dyrektor OFDA Jeremy Konyndyk.
Jak podał Biały Dom, rozwój sytuacji w Nepalu śledzi prezydent Barack Obama.
Pomoc dla Nepalu zadeklarował też premier Wielkiej Brytanii David Cameron. Szef brytyjskiego rządu powiedział, że jego kraj "zrobi wszystko, by wesprzeć Nepal po trzęsieniu ziemi".
Ambasada Wielkiej Brytanii w Nepalu zaoferowała tamtejszym władzom pomoc w walce z następstwami kataklizmu. Wsparcie skierowano też dla obywateli Wysp Brytyjskich mieszkających w Nepalu.