Z raportu NSPCC wynika, że od roku szkolnego 2015/2016 liczba przypadków znęcania się w szkole nad dziećmi z przyczyn rasowych wzrosła o jedną piątą.
W roku szkolnym 2017-2018 codziennie dochodziło średnio do 29 przestępstw na tle rasowym przeciw dzieciom (łącznie ok. 10500 takich przestępstw).
10-letnia dziewczynka powiedziała aktywistom NSPCC, że "próbowała wybielić twarz", ponieważ koledzy i koleżanki nazywali ją "brudasem".
Dziecko, które zadzwoniło na telefon zaufania NSPCC twierdziło, że jej przyjaciele nie chcą się z nią spotykać, ponieważ ludzie pytają ich czemu przyjaźnią się z kimś, kto ma brudną skórę".
- Urodziłam się w Wielkiej Brytanii, ale ci, którzy mnie nękają mówią, żebym wracała do swojego kraju. Nie rozumiem, ponieważ jestem z Wielkiej Brytanii - mówiła 10-latka.
- Próbowałam wybielić twarz używając makijażu, tak żeby wyglądać jak inni. Chcę po prostu cieszyć się chodzeniem do szkoły - stwierdziła.
Z kolei 11-letnia Azjatka zdradziła aktywistom organizacji, że używała kredki do oczu, aby zmienić swój wygląd. - Znęcali się nade mną, ponieważ jestem Chinką. Inne dzieci mówiły, że moja skóra jest żółta, przezywały mnie - mówiła.
- Nie chcę mówić o tym rodzicom, ponieważ nie chcę ich martwić - dodała.
Z kolei 16-letnia muzułmanka skarżyła się, że ludzie nazywają ją "terrorystką" i każą jej wracać tam, skąd przyjechała.
- Ubieram się w tradycyjne, muzułmańskie ubrania i dlatego mnie wykluczają - dodała.