Rz: EBOR się rozwija. Teraz nie będzie skupiony tylko na Europie Środkowej i Wschodniej, oraz Azji Środkowej ale i Afryce Północnej. Jakie doświadczenia z naszego regionu będą tam przydatne?
THOMAS MIROW: Nasi akcjonariusze uznali, że jesteśmy w stanie tam odegrać właściwą rolę. Właśnie dlatego,że mamy doświadczenie w krajach dokonujących transformacji gospodarczej i politycznej. EBOR zdołał również nabyć wyjątkowego doświadczenia nakłaniając sektor prywatny do tego, by uczestniczył w rozwoju. Na tym właśnie będziemy starali się skupić — na czym najbardziej się znamy. Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że Europa Środkowa i wschodnia to jednak zupełnie inne wyzwanie, niż te, które czekają nas w krajach Afryki Północnej. Demografia jest inna, żyjemy w świecie bardziej globalnym, niż 20 lat temu. Bliski Wschód i Afryka Północna są także inaczej uplasowane strategicznie. Nie ma tam także perspektyw członkostwa w Unii Europejskiej. Są oczywiste różnice, ale nie w podejściu do strukturalnych słabości — jak pozyskania inwestorów zagranicznych, zaangażowania w dialog i współpracę sektora prywatnego i publicznego w dialog — tego wszystkiego, co nam się udało w Europie Środkowej i Wschodniej.
Czy w związku z tym rozszerzeniem działalności EBOR zwiększy zatrudnienie?
Właśnie przyjmujemy 150-160 nowych pracowników w ciągu kilku najbliższych lat.
Czy łatwo jest dostać pracę w EBOR?
Mamy spore wymagania. Ale z kolei skoro EBOR jest w Londynie mamy tę dobrą sytuację, że mamy dostęp do sporego rynku pracy doskonałych profesjonalistów. Także wykształconych pracowników sektora finansowego pochodzących tamtych krajów, którzy są zainteresowani pracą nad swoimi krajami.
Polska była krajem, który jako pierwszy otrzymał finansowanie z EBOR 20 lat temu i ma największe doświadczenie w korzystaniu z pomocy banku. Czy jest coś w naszym doświadczeniu, co mogłoby pomóc krajom, które także korzystają z waszej pomocy?
Rumunia i Bułgaria powinny się dobrze przyjrzeć Polsce jak dobrze wykorzystywać fundusze europejskie. Obydwa te kraje miałyby mnóstwo pieniędzy do swojej dyspozycji, gdyby tylko były w stanie przedstawić odpowiednie projekty. Polska może też być wzorem chociażby dla Węgier jako kraj wprowadzający regulacje sektora finansowego. Od Polaków można się nauczyć dobrego zarządzania, skutecznego zwalczania korupcji, która szkodzi biznesowi, stworzeniu system prawnego, który zwiększa zaufanie inwestorów zagranicznych.