Nawet nastawieni zwykle pozytywnie do swego kraju organizatorzy turystyki z prywatnych biur turystycznych i trekkingowych w Kathmandu niepewnie oceniają sytuację.

Od niemal trzech lat Nepal pogrążony jest w kryzysie politycznym. Koalicyjne rządy targane są wewnętrznymi konfliktami paraliżującymi ich pracę, a Zgromadzenie Konstytucyjne nie jest w stanie przygotować projektu ustawy zasadniczej, która regulowałaby zasady działania systemu politycznego młodej republiki.

Sundar Mani Dixit, działacz ruchu "Społeczeństwo Obywatelskie" oceniając sytuację w kraju wyjaśnia: - Jest niezadowalająca i smutna, ale jeszcze nie beznadziejna.

Dixit dodaje, że poważnym problemem są podziały wewnątrz największych partii politycznych Nepalu, które prowadzą do sporów personalnych, paraliżujących działalność ustawodawczą Zgromadzenia oraz wykonawczą rządu. Rozmówca Polskiego Radia sądzi, że jedyną partią, która nie jest jeszcze podzielona, są maoiści. - Jeżeli maoiści się podzielą, to znajdziemy się w poważnych kłopotach, ponieważ w obecnym czasie nie ma innej centralnej władzy, która może utrzymać jedność kraju.

W przypadku dalszych podziałów może - zdaniem Dixita - dojść do przejęcia władzy przez siły o charakterze dyktatorskim.