Z powodu niemożliwych do opanowania infekcji bakteryjnych co roku umiera w Unii Europejskiej ponad 25 tys. osób. Tak źle jeszcze nie było – ogłosiła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

Śmiertelne żniwo zbiera lekooporny gronkowiec złocisty (MRSA), zmora szpitali, ale pojawiają się już kolejne zagrożenia. Jednym z nich jest „gen superoporności" o nazwie NDM-1 (New Delhi metalo-beta-laktamaza), odkryty u bakterii przywleczonych z Azji do Europy. Gen ten wytwarza enzym, który uniewrażliwia pospolite bakterie na działanie większości antybiotyków. Co gorsza, może być przekazywany innym szczepom drobnoustrojów. Najnowsze badania przeprowadzone przez zespół z Cardiff University pokazują, że bakterie wyposażone w tę groźną broń zanieczyściły źródła wody pitnej w indyjskim New Delhi. W mieście tym po raz pierwszy trzy lata temu zidentyfikowano infekcję wywołaną przez te mikroby. Najnowsze badania pokazały, że feralny gen przeniósł się już w Indiach na bakterie wywołujące czerwonkę i cholerę. Choroby te łatwo rozprzestrzeniają się za pośrednictwem wody pitnej.

– Antybiotyki to cenna zdobycz. Z góry zakładamy ich skuteczność, dlatego ich nadużywamy – mówi Zsuzsanna Jakab z WHO. – Z tego biorą się superbakterie, które nie odpowiadają na żadne leczenie.

Do Polski drobnoustroje z genem NDM-1 jeszcze nie dotarły. Jednak nie możemy spać spokojnie, bo ich przybycie jest tylko kwestią czasu – ostrzegają eksperci i dodają, że w naszym kraju odnotowano kilkaset przypadków infekcji wywołanych przez pałeczkę zapalenia płuc uzbrojoną w równie groźny enzym superoporności KPC (Klebsiella pneumoniae carbapenemase).