Przed 10:00 WIG20 był na poziomie 1477,48 pkt., czyli coraz bliżej dołka z listopada 2003 r. W zeszłym tygodniu główny indeks WIG20 stracił 12,6 proc. Od wczesnego popołudnia zmniejsza skalę strat.
Indeks klimatu gospodarczego niemieckiego instytutu Ifo spadł w październiku z 92,9 do 90,2 pkt. wobec oczekiwanych 91. Jego prezes [link=http://www.rp.pl/artykul/5,210742_Wspolczesna_finansjera_niczym_Zydzi_w_latach_30__.html]w kontrowersyjny sposób bronił dziś bankierów[/link].
Odwrotnie niż rynek kapitałowy zachowywały się dziś [link=http://www.rp.pl/artykul/210737.html]akcje niemieckiego koncernu motoryzacyjnego Volkswagen[/link].
Węgierski BUX traci aż 13 proc., [link=http://www.rp.pl/artykul/210727.html]mimo porozumienia władz węgierskich z MFW[/link]. - Jeśli na Węgrzech indeksy zaczną rosnąć, a forint będzie się wzmacniał to niewykluczone, że i u nas będzie spokojnie - uważa Piotr Kuczyński, analityk Xeliona. Giełdę w Bukareszcie zamknięto po 13-procentowych spadkach.
Giełdy Dalekiego Wschodu zamknęły się mocnymi spadkami. Na Filipinach i w Hongkongu było to aż -12 proc. Przyczynami spadków w Azji były obawy o to, że globalne spowolnienie może być głębsze.
Umacniający się jen, częste zjawisko towarzyszące spadkom na globalnych giełdach (wskutek wycofywania się z transakcji typu "carry trade") uderzył w wielkich japońskich eksporterów, jak Toyota. Nikkei 225 zamknął handel spadkiem o 6,4 proc., poziomem nienotowanym od lat 80.
Po spadkach na otwarciu w Manili - giełdę zamknięto.
Piątkowe notowania na giełdach amerykańskich zakończyły się 3,6-procentowym spadkiem indeksu Dow Jones, a technologiczny Nasdaq Composite spadł o 3,23 procent. Dla obu indeksów były to najniższe poziomy zamknięcia od wiosny 2003 r.
[ramka] Marek Pokrywka z Domu Maklerskiego BOŚ Banku: Spadki japońskiego indeksu to pokłosie tego co dzieje się na całym świecie. Ostatnio jen się umacniał, a to sprawia, że eksport z Japonii staje się mniej opłacalny
[i]el[/i]
[/ramka]