Stało się tak, choć miała formalne zaproszenie przewodniczącego polskiej delegacji. Kazach-stan w 2010 roku będzie przewodniczył OBWE, co wzbu-dza kontrowersje.
– Nie wpuszczono mnie nawet do ambasady, zostałam poturbowana przez jednego z jej pracowników – mówiła „Rz” Balli Marzec, szefowa Stowarzyszenia Wspólnota Kazachska w Polsce. – Usłyszałam: „Pani nigdy nie pojedzie do Kazachstanu”!
Wezwano policję, która nie mogła interweniować ze względu na eksterytorialność zagranicznego przedstawicielstwa.– Do żadnego pobicia nie doszło. Odmówiliśmy pani Marzec zgody na wejście na teren ambasady. Zgodnie z prawem międzynarodowym mamy do tego prawo i nie musimy podawać powodów – powiedział „Rz” Danijar Fejdalijew z Ambasady Kazachstanu w Warszawie.
Rzecznik Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE Klas Bergman poinformował nas, że osoby zaproszone powinny automatycznie dostać wizy. – Jeśli rzeczywiście ta pani nie otrzymała zgody na wjazd do Kazachstanu, jest to bardzo niefortunne wydarzenie – powiedział.
W samym Kazachstanie opozycja oskarżyła prezydenta Nursułtana Nazarbajewa, że wbrew obietnicom danym OBWE nie dopuścił do postępu w dziedzinie praw człowieka. Władze kazachskie zapewniały wcześniej, że zmienią restrykcyjne prawo prasowe, umożliwią rejestrację partii politycznych i zliberalizują ordynację wyborczą. – Władze wcale nie zamierzały dotrzymać swych przyrzeczeń. Po prostu chciały przewodnictwa w OBWE – twierdzi Bułat Abiłow, jeden z liderów opozycji.
Opozycyjna „Respublika” doniosła o pracach nad zmianami w ustawie o wolności wyznania. – Wprowadza się obowiązkową ekspertyzę wszystkich materiałów o charakterze religijnym docierających z zagranicy. Oznacza to wprowadzenie cenzury – twierdzi szefowa Komitetu Helsińskiego Ałma Aty Ninel Fokina.