Japońskie władze ujawniły nazwiska straconych, co jeszcze rok temu było niemożliwe. Więzienia pilnie strzegły tajemnicy, nawet rodziny straconych dowiadywały się o ich śmierci dopiero po egzekucji. Krytykowana przez międzynarodowe instytucje Japonia w końcu zmieniła kontrowersyjne przepisy.

—ap