Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystąpiło z protestem do ambasadora Hiszpanii w Tel Awiwie przeciwko prowadzonej od tygodni pocztówkowej kampanii, w której wykorzystuje się dzieci ze szkół podstawowych. Według pracowników ambasady co kilka dni do placówki napływają dziesiątki kartek pocztowych i listów z pisanymi odręcznie pytaniami, apelami i uwagami o antyizraelskiej treści. Ustalono, że autorami kartek są dzieci w wieku od sześciu do dziesięciu lat. Ambasador izraelski w Madrycie Rafi Shotz powiedział, że czytał m.in. wezwania pod tytułem „Zostawcie ten kraj Palestyńczykom“ i „Wynieście się tam, gdzie was będą akceptować“. – Za każdym razem dostawaliśmy stos kartek z innej szkoły. Wydaje się, że ci, którzy to organizują, (...) przenoszą się ze szkoły do szkoły – powiedział urzędnik ambasady cytowany przez izraelski dziennik „Haarec“. – Najwyraźniej mamy do czynienia z antyizraelskimi i antysemickimi osobnikami, którzy otrzymali pozwolenie na działalność w szkołach.
Hiszpański ambasador w Tel Awiwie Alvaro Iranzo zapewnił władze izraelskie, że Ministerstwo Edukacji w Madrycie nie ma nic wspólnego z pocztówkową akcją, która jest inicjatywą „osób prywatnych“. Powiedział też, że zwrócił się w tej sprawie do władz oświatowych. Wezwał je do „zapobiegania tego rodzaju niebezpiecznym inicjatywom, które mają bezpośredni wpływ na dziecięce umysły“. Resort edukacji rozpoczął już dochodzenie w tej sprawie. Jego przedstawiciele mówili, że akcja była prowadzona tylko w jednej szkole „gdzieś w Walencji“.
Izraelczycy są szczególnie wyczuleni na tego typu incydenty w Hiszpanii. Od wielu lat sondaże pokazują, iż jest to kraj o najsilniejszych uprzedzeniach wobec Żydów w całej Europie Zachodniej. W ubiegłorocznym sondażu amerykańskiej organizacji Liga Przeciw Zniesławieniu 64 proc. Hiszpanów uznało za „prawdopodobnie prawdziwe“ stwierdzenie, że „Żydzi są bardziej lojalni wobec Izraela niż kraju, którego są obywatelami“, 74 proc. – że „Żydzi mają zbyt wiele władzy nad międzynarodowymi rynkami finansowymi“, a 42 proc. że „Żydzi mówią zbyt wiele o tym, co ich spotkało podczas Holokaustu“. W sondażu Pew Research Center z 2008 r. negatywną opinię na temat Żydów wyraziło 46 proc. Hiszpanów – najwięcej spośród siedmiu badanych krajów. Na drugim miejscu znaleźli się Polacy, wśród których taką opinię wyraziło 36 proc. ankietowanych.
Socjologowie podkreślają, że hiszpański antysemityzm wynika nie tyle z uprzedzeń religijnych i rasowych, ile z dużej niechęci wobec Izraela. Relacjonując konflikt na Bliskim Wschodzie, większość mediów wspiera stronę palestyńską. Izrael jest też negatywnie postrzegany z powodu sojuszu z niepopularnymi w Hiszpanii Stanami Zjednoczonymi.