Ponad milion ze stu milionów Filipińczyków pracuje na Półwyspie Arabskim, przesyłają do kraju wiele miliardów dolarów. Z tego co najmniej 750 tysięcy jest w Arabii Saudyjskiej. Są tam ogrodnikam, sprzątaczkami, robotnikami na budowach, recepcjonistami, kierowcami czy złotymi rączkami.
Wielu z filipińskich gastarbeiterów nie dostaje jednak ostatnio pensji, bo królestwo ma wielki deficyt i nie przekazuje pieniędzy realizującym państwowe zamówienia firmom prywatnym, które zatrudniają obcokrajowców. A co najmniej 5 tysięcy zostało odesłanych do kraju bez grosza. Niektórzy protestowali w Manili przed wyjazdem Duterte do Rijadu.