Ocenia się, że w polskim sektorze MŚP w branży kosmetycznej działa nawet prawie pół tysiąca podmiotów. Dla tych przedsiębiorstw – w każdym razie dla części z nich zainteresowanej ekspansją zagraniczną – brytyjski rynek jest jednym z głównych kierunków eksportowych.

Po brexicie brytyjska gospodarka bardzo potrzebuje dobrej współpracy z dostawcami unijnymi. Dostawcy i wytwórcy z Polski reprezentujący ten segment sektora FMCG dobrze odnajdują się w tej wciąż relatywnie nowej rzeczywistości. Niektórzy z polskich producentów obsługują zapotrzebowanie na kosmetyki na Wyspach w ścisłej współpracy z wiodącymi sklepami e-commerce. Inni wciąż posługują się bardziej „klasycznymi” metodami.

Generalnie ważne jest, by producent podjął współpracę z właściwą tzw. osobą odpowiedzialną (ang. representative person) – obligatoryjnie wyłącznym przedstawicielem marki w Zjednoczonym Królestwie, który poprowadzi tam skuteczną dystrybucję produktów.

Od 1 stycznia 2023 r. każdy produkt kosmetyczny na brytyjskich półkach sklepowych importowany z zagranicy będzie musiał posiadać oznaczenie wyraźnie określające osobę odpowiedzialną. Zatem konkretny towar mający innego „opiekuna” niż ten oficjalnie zdefiniowany uważany będzie tam za nielegalny. Taka jednostka ma także dbać o szybki przepływ informacji o produktach do brytyjskiej bazy danych dotyczących produktów pielęgnacyjnych i upiększających oraz o ich zgodność z regulacjami odnośnie bezpieczeństwa i norm ujętymi w system zarządzany przez OPSS (Office for Product Safety and Standards).

Europejski rejestr odszedł do lamusa

Od początku 2021 roku sprzedaż kosmetyków w Zjednoczonym Królestwie nie może już opierać się na obecności tych produktów w europejskim rejestrze CPNP (Cosmetic Products Notification Portal). Wielka Brytania nie podlega już również pod wytyczne unijnego rozporządzenia kosmetycznego 1223/2009/WE. Nie oznacza to jednak całkowitego braku zainteresowania czy możliwości kontynuowania luźnej współpracy pomiędzy agendami UE a brytyjskim rynkiem kosmetycznym. EEN (Enterprise Europe Network – największa europejska sieć ośrodków i instytucji wspierających rozwój sektora MŚP) oraz Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości co pewien czas publikują informacje o poszukiwaniu przez brytyjskie firmy z branży kosmetycznej partnerów biznesowych m.in. z Polski. Niedawno pojawiło się ogłoszenie o zapotrzebowaniu na nawiązanie współpracy z nowym producentem balsamu chroniącego skórę przed otarciami (nr ref. oferty: BRUK20210311001).

Chcąc skutecznie docierać do brytyjskich odbiorców i użytkowników kosmetyków ich polscy producenci, bezpośredni sprzedawcy i eksporterzy powinni wziąć pod uwagę przynajmniej kilka charakterystycznych cech tamtejszych klientów. Są to osoby mające dostęp do bardzo szerokiej gamy towarów z całego świata. Oczekują wysokiej jakości produktów, na zakup których się decydują oraz dostępu do rzetelnych informacji o ich składzie. Oczywiście niebagatelne znaczenie mają korzystne ceny i atrakcyjne opakowania. Trzeba też pamiętać, że społeczeństwo brytyjskie jest mocno zróżnicowane etnicznie, co nie pozostaje bez wpływu na zapotrzebowanie na produkty dostosowane do potrzeb konkretnego rodzaju włosów czy karnacji.