Airbus w najnowszej prognozie długoterminowej ocenia, że linie lotnicze z tego regionu będą liderami na świecie w popycie na nowe oszczędne samoloty i o największej pojemności. W latach 2013-32 odbiorą 10 940 nowych samolotów pasażerskich i cargo o wartości 1,8 bln dolarów. Będzie to 37 proc. liczby dostarczonych maszyn na świecie, a pod względem wartości 42 proc. światowego rynku.
Flota pasażerska w Azji-Pacyfiku zwiększy się w tym okresie z 4960 obecnie do ponad 12 130 na skutek średniego wzrostu ruchu lotniczego o 5,8 proc. rocznie i z powodu koniecznej wymiany 3770 maszyn używanych obecnie.
Rozwój urbanizacji oznacza, że do 2032 r. w regionie będzie 25 z 89 światowych megapoli — miejskich aglomeracji z ponad 10 mln mieszkańców, zgodnie z definicją ONZ. Obecnie największymi na świecie są Tokio (37 mln), Meksyk (23 mln), Nowy Jork (22,5 mln), Los Angeles (17,5 mln), Kair (16 mln), Moskwa (15 mln),. Londyn (13 mln), Stambuł (13 mln), Chicago (12 mln), Paryż (12).
Równolegle w Azji-Pacyfiku będzie 90 miast zapewniających ponad milion pasażerów. Wzrost transportu powietrznego wokół nich zwiększy zainteresowanie największymi samolotami, najbardziej odpowiednimi w ograniczonych warunkach lotniskowych.
Airbus przewiduje zatem, że przewoźnicy zamówią w tym okresie 4130 największych samolotów, 46 proc. światowego popytu. Będzie to 3350 maszyn szerokokadłubowych, w rodzaju A330 i nowego A350 XWB oraz 780 największych, na ponad 400 miejsc, w rodzaju A380.
Burzliwy rozwój tanich linii lotniczych będzie pobudzać popyt na samoloty wąskokadłubowe. Od 2000 r. linie te zwiększyły o 50 proc. średnie zdolności wykorzystania takich maszyn. Do 2032 r. region będzie potrzebować 6810 tych samolotów, ponad jedną trzecią dostaw na świecie.
W segmencie maszyn cargo Azja-Pacyfik będzie także dominować. Airbus szacuje, że ta flota zwiększy się z ponad 300 obecnie do 970, do jednej trzeciej floty światowej. 270 samolotów będzie nowe, duża część pozostałych będzie przeróbkami wersji pasażerskich. 30 proc. tej floty będzie miało udźwig od 45 do 70 ton.
Region Azji-Pacyfiku jest istotny dla Airbusa, bo przypada na niego 31 proc. dotychczasowych zamówień. Europejczycy dostarczyli już ponad 2400 maszyn, w najbliższych latach dodadzą 1700.
W globalnej prognozie dla świata na najbliższe 20 lat Airbus ocenia popyt na 29 200 samolotów pasażerskich i cargo o wartości 4,4 bln dolarów, w tym 20 240 wąskokadłubowych, 720 szerokokadłubowych i 1710 największych.
Boeing ocenia podobnie
Boeing podtrzymał globalną prognozę popytu na 35 280 samoloty o wartości 4,84 bln dolarów i przewiduje, że niemal połowa światowego ruchu powietrznego będzie dotyczyć podróży do, z i w ramach Azji-Pacyfiku. W ciągu najbliższych 20 lat region ten będzie potrzebować 12 820 samolotów o wartości 1,9 bln dolarów, a jego flota zwiększy się z 5090 sztuk w 2012 r. do 14 750 w 2032 r.
Amerykanie zakładają, że azjatyccy przewoźnicy będą zainteresowani głównie samolotami wąskokadłubowymi, na które przypadnie 69 proc. zamówień, w rodzaju B737NG i B737Max. W transporcie dalekiego zasięgu będą dominować maszyny szerokokadłubowe, zamówienia na nie wyniosą 28 proc. wszystkich dostaw.
Światowy popyt będzie dotyczyć 24 670 samolotów wąskokadłubowych za 2,29 bln dolarów, 7830 szerokokadłubowych za 2,19 bln, 760 największych za 280 mld i 2020 regionalnych za 80 mld dolarów.
Podróże lotnicze w Chinach będą rosnąć o 6,9 proc. rocznie do 2032 r., a ruch w reszcie regionu o ok. 6,2 proc. rocznie. W Ameryce Płn i Europie dynamika ta będzie mniejsza, bo są to bardziej dojrzale rynki z większymi możliwościami transportu, więc ich udział w światowym transporcie lotniczym zmaleje do 39 proc. z 52 proc. w 2012 r.