Zdaniem wielu ekspertów, w Pjongjangu mogło dojść do czystki politycznej, największej od czasu przejęcia władzy przez Kim Dzong Una w 2011 r.

KCNA podaje, że Dzang Song Thaek stracono natychmiast po procesie przed trybunałem wojskowym. Miał zostać uznany winnym zdrady państwa. W czwartek miał zapaść wyrok śmierci.

Już w poniedziałek rano czasu lokalnego oficjalna agencja KCNA podała, że Dzanga usunięto ze wszystkich stanowisk i z partii. Wkrótce potem opubikowano zdjęcia tego, jak wyprowadzany jest przez strażników z sali obrad Partii Pracy.

KCNA poinformowała, że 67-letni Dzang dopuścił się „przekraczających wyobraźnię przestępstwa i zbrodni". Mieli mu w tym pomagać „jego zwolennicy, którzy podstępnie szkodzili partii i rewolucji".

Zarzucono mu m.in. korupcję, złe zarządzenia finansami państwa, dwulicowość, nadużywanie alkoholu i narkotyków a także rozwiązłość seksualną.

Dzang Song Thaek sprawował m.in. funkcję wiceprzewodniczącego Narodowej Komisji Obrony. Po poślubieniu ciotki Kim Dzong Una stał się on szarą eminencją północnokoreańskiego reżimu, osobą uważaną nawet za najważniejszą w państwie po jego przywódcy. Wielu zagranicznych analityków widziało w nim zwolennika reform gospodarczych.

Według południowokoreańskich mediów, Kim Dzong Un odsunął go od władzy już w listopadzie. Służby wywiadowcze Korei Południowej poinformowały kilka dni temu, że dwóch najbliższych współpracowników Dzanga zostało w listopadzie oskarżonych o korupcję i straconych.

O azyl polityczny w Korei Południowej miał poprosić podczas podróży służbowej do Chin współpracownik Dzanga, który zajmował się jego finansami. Pekin wczoraj zaprzeczył tym doniesieniom.