O takiej możliwości pisze dziennik „The Telegraph".

Wybudowany przez radzieckie przedsiębiorstwa i otwarty w 1964 r. tunel Salang, choć pod względem technicznym pozałatwia wiele do życzenia z powodu m.in. braku światła na niektórych odcinkach czy niedziałających wentylatorów, stanowi główną oś transportową między afgańską stolicą, a północą kraju. Gdy Salang powstał był najdłuższy na świecie. Jego krańce położone są na ponad 3 tys. m n.p.m.

3 listopada 1982 r. doszło tam do najbardziej krwawego incydent w czasie całej interwencji radzieckiej w Afganistanie. W wyniku wybuchu ciężarówki z wojskowego konwoju nastąpiło zatamowanie systemu wentylacyjnego i ogromny pożar. W tunelu uwięzione zostały dziesiątki pojazdów, w tym kilkadziesiąt ciężarówek wypełnionych radzieckimi i afgańskimi żołnierzami. Według oficjalnych informacji zginęło łącznie 176 wojskowych. Przypuszcza się jednak, że ofiar mogło być znacznie więcej. Część źródeł twierdzi nawet, że zginęło wówczas ponad 2,7 tys. ludzi, przede wszystkim cywilów.

W tunelu i jego okolicach, uważanych za ważny punkt strategiczny, do walk dochodziło także w czasach wojny domowej po wycowaniu wojsk ZSRR. W czasach rządów talibów Salang był zamknięty i mocno podupadł pod względem technicznym. Także wtedy regularnie dochodziło u jego krańców do walk z wojskami Sojuszu Północnego.

Choć ruch w tunelu przywrócono 11 lat temu wciąż regularnie giną tam ludzie. W 2009 r. w wyniku zejścia lawiny zginęło 10 osób. Rok później seria lawin odcięła w środku ponad 2,5 tys. ludzi, z których około 170 zginęło.

Nie jest jasne, czy jakiekolwiek wojska amerykańskie i sojusznice w ogóle pozostaną w Afganistanie po 2014 r., gdy mija termin ich wycofania. Na razie prezydent Hamid Karzaj zapowiada, że nie podpisze na czas niezbędnej umowy w tej sprawie z Waszyngtonem.

Wiadomo natomiast, że Sojusz chce wywieźć z Afganistanu ponad 40 tys. kontenerów ze swym sprzętem oraz około 28 tys. różnych pojazdów. Muszą otrzeć do pakistańskiego portu Karaczi, a skąd drogą morską trafią do państw, z których pochodzą.