– Niewykluczone, że do końca 2013 r. uda się nam otworzyć przetwórnię w Indonezji – mówi „Rz" Konrad Pazgan, prezes Konspolu, czołowej firmy drobiarskiej w Polsce.

Spółka chce otworzyć tam także ubojnię i fermy. Koszt inwestycji szacuje na 20 mln euro. Konspol nie wyklucza również budowy zakładu w Chinach.

W Szanghaju przetwórnię mleka planuje uruchomić także  Mlekovita. – Prowadzimy już rozmowy w tej sprawie – potwierdza Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity.

Na razie firma eksportuje na rynek chiński duże ilości mleka w proszku i serwatki.

Bogaci jedzą mięso

Chiny są  już piątym największym rynkiem eksportowym polskiej wieprzowiny – wynika z danych Ministerstwa Rolnictwa.  W I kwartale 2012 r. nie było ich nawet w pierwszej dziesiątce.

To zasługa otwarcia chińskich granic dla dziesięciu zakładów mięsnych z Polski. Są wśród nich największe firmy branży: Sokołów i Animex. Właściciel tego ostatniego, amerykański koncern Smithield Foods, ma zostać przejęty przez chińskiego giganta Shuanghui International Holdings.

– Szybko rozwijająca się gospodarka powoduje wzrost poziomu życia,  a tym samym zmiany w tradycyjnej diecie chińskiej – wyjaśnia Andrzej Pawelczak, rzecznik prasowy Animeksu. – Zmiany te wpływają bezpośrednio na zwiększenie konsumpcji mięsa, głównie wieprzowiny – dodaje.

Dobrze radzimy sobie także w Japonii. Kraj ten znalazł się na czele rynków, gdzie wartość eksportu polskiej wieprzowiny była największa w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Eksport rozwija tam m.in. PKM Duda.

Komisja Europejska podaje, że w  I kwartale 2013 r. Polska sprzedała poza UE o ponad 10 proc. więcej wieprzowiny niż rok wcześniej. Lepiej od nas wypadła tylko Wielka Brytania. Łącznie eksport mięsa ze Wspólnoty spadł o ok.  8 proc.

Coraz więcej żywności kupują od nas  Rosjanie. Zyskuje na tym  branża mleczarska. Od stycznia do marca 2013 r.  eksport naszych serów i twarogów poszedł tam w górę o 85 proc. – Rosja stała się w ostatnim czasie największym rynkiem eksportowym serów i twarogów z Polski – potwierdza  Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.

Będzie kolejny rekord

– Udział krajów trzecich w eksporcie produktów rolno-spożywczych z Polski będzie się zwiększał ze względu na perspektywy, jakie oferują chociażby rynki azjatyckie, a także w coraz większym stopniu afrykańskie – uważa Michał Koleśnikow, ekonomista Banku BGŻ.

Bank Espirito Santo Investment  w najnowszym raporcie szacuje, że ciągu pięciu lat wydatki na żywność na rynkach wschodzących  zwiększą się o ok. 1,7 bln dol., czyli będą o 50 proc. wyższe niż teraz. To zasługa m.in. bogacenia się klasy średniej.

Otwarcie na rynki pozaunijne nie oznacza, że polska żywność nie ma już szans na umocnienie pozycji w UE.

– Nadal naszym głównym odbiorcą będą kraje unijne, gdzie wciąż mamy możliwości rozwoju – uważa Koleśnikow.

Przekonaliśmy się o tym ostatnio w Niemczech. W I kwartale eksport naszej żywności urósł tam o 22 proc.

W  2012 r. pierwszy raz w historii sprzedaliśmy za granicę towary rolnicze i żywność za 17,5 mld euro. W tym roku powinniśmy znowu pobić rekord. – Jeżeli kurs euro utrzyma się na poziomie ok. 4,2 zł, a zbiory zbóż, warzyw i owoców będą udane, to wartość eksportu rolno-spożywczego może zwiększyć się w tym roku o 10–15 proc. – uważa Michał Koleśnikow.

Spadek popytu osłabia import, eksport wciąż rośnie

W ciągu pierwszych czterech miesięcy roku eksport okazał się wyższy niż rok temu. Spadek popytu wewnętrznego sprawił za to, że sprowadziliśmy mniej towarów z zagranicy. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w okresie od stycznia do kwietnia eksport w cenach bieżących wyniósł 204,2 mld zł, a import 205,9 mld zł. W porównaniu z analogicznym okresem rok temu eksport zwiększył się o 3,9 proc., a import spadł o 3,9 proc. Deficyt handlowy wyniósł 1,7 mld zł wobec 17,8 mld zł rok temu. Eksport wyrażony w euro zwiększył się o 7,4 proc. – tu za większą dynamikę odpowiada osłabienie złotówki wobec europejskiej waluty. Import liczony w euro zmniejszył się o 0,7 proc. Więcej towarów sprzedaliśmy na Ukrainę, do Rosji, Szwecji, na Słowację, do Niemiec oraz W. Brytanii. Mniej m.in. do Włoch, Holandii i Francji.