O katolikach w Chinach papież mówił dziś na Placu św. Piotra w Watykanie. 

Chiny i Watykan są nadal w fazie wprowadzania porozumienia podpisanego w ubiegłym roku, w sprawie mianowania biskupów. Umowa podzieliła katolików nie tylko w Chinach, ale na całym świecie. Wielu wiernych zarzucało papieżowi, że uległ komunistycznemu rządowi. Najbardziej otwartym krytykiem umowy był kardynał Joseph Zen, były arcybiskup Hongkongu.

Franciszek powiedział, że jutrzejsze święto święto będzie szczególnie ważne dla wiernych w Bazylice Sheshan w Szanghaju. - Ta radosna okazja pozwala mi wyrazić szczególną bliskość i miłość do wszystkich katolików w Chinach, którzy wśród codziennych trudności i prób nadal wierzą, mają nadzieję i kochają - powiedział papież.

Konstytucja Chin gwarantuje wolność religijną, ale od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Xi Jinpinga sześć lat temu, rząd zaostrzył restrykcje wobec religii postrzeganych jako zagrożenie dla Partii Komunistycznej.

Rząd rozprawił się z podziemnymi kościołami, zarówno protestanckimi, jak i katolickimi, dążąc jednocześnie do poprawy stosunków z Watykanem.

Władze chcą wykorzenić z kraju obce wpływy i wymusić na obywatelach posłuszeństwo wobec partii rządzącej. Ograniczenia religijne w Chinach wzbudziły szczególne zaniepokojenie w Stanach Zjednoczonych. W marcu, podczas wizyty w Hongkongu, ambasador USA ds. wolności wyznania wezwał Pekin do zaprzestania prześladowań na tle religijnym.