W marcu br. inflacja w Polsce podskoczyła do 3,2 proc. rocznie, z 2,4 proc. miesiąc wcześniej. Na tym niemal na pewno się nie skończy. W najbliższych miesiącach, jak przewidują zgodnie ekonomiści, inflacja przekroczy 4 proc. Średnio w tym roku prawdopodobnie będzie mniej więcej taka, jak w 2020 r., gdy wyniosła 3,4 proc., najwięcej od 2012 r. W oczach wielu Polaków taki poziom inflacji jest za wysoki. Świadczą o tym unijne badania opinii publicznej, tzw. Eurobarometr. Polacy regularnie są w czołówce nacji, które uważają inflację za niepokojąco wysoką. Nawet w 2017 r., po dwóch latach spadków poziomu cen, inflacja była najczęściej wskazywana jako główny problem trapiący Polskę. Także latem ub.r., gdy w większości państw UE za największy problem uchodziła sytuacja zdrowotna, nad Wisłą była nim inflacja.