Taka klauzula sprzeciwia się umowie pożyczki, ustawie z 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (jedn. tekst DzU z 2012 r. poz. 592 ze zm., dalej ustawa o zfśs) oraz zasadom współżycia społecznego i jako taka nie obowiązuje. To pracownik powinien uregulować należności wobec funduszu zgodnie z regulaminem socjalnym funkcjonującym w zakładzie albo wystąpić o ich umorzenie – wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 9 maja 2013 r. (II PK 247/12).

O co chodziło

Etatowy dyrektor kadr i administracji, zatrudniony w spółce akcyjnej od 16 września 2000 r. do 20 września 2009 r., w kwietniu 2006 r. zaciągnął 25 tys. zł pożyczki mieszkaniowej z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych (zfśs). Miał ją spłacać przez osiem lat, w ratach potrącanych z jego wynagrodzenia. Firma była objęta paktem zbiorowym podpisanym w grudniu 2002 r., zapewniającym załodze zachowanie posad do 18 grudnia 2018 r. oraz wysokie rekompensaty, gdyby naruszono te przywileje.

Na początku września 2009 r. pracownik zaczął z szefem pertraktacje o odejściu z firmy. W porozumieniu rozwiązującym stosunek pracy z 19 września 2009 r. osiągnął bardzo dobre warunki: 390 tys. zł odszkodowania za naruszenie gwarancji zatrudnienia określonych w pakcie zbiorowym, 260 tys. zł z racji rozwiązania angażu oraz zaręczenie zakładu, że w dniu rozstania rozliczy go z długów na rzecz zfśs i ewentualnie je przejmie (§ 7 porozumienia).

Gdyby pracodawca nie wywiązał się z któregoś obciążenia z porozumienia, groziła mu wygórowana kara, przewyższająca ponad 200-krotnie kwotę zobowiązania socjalnego zwalnianego, wynosząca w sumie ok. 2,5 mln zł (§ 8 porozumienia). Kiedy ustało zatrudnienie, dyrektor spytał, czy były szef wykona te nakazy. Spotkał się z odmową, a negocjacje nie przynosiły skutku. Dlatego wystąpił z pozwem o zapłatę rekompensaty wynikającej z odmowy przejęcia spłaty należności wobec zfśs.

Nie ma zgody w niższych instancjach

Przegrał przed sądem pierwszej instancji, wedle którego nie było podstaw prawnych do przyjęcia w tej sytuacji odpowiedzialności pracodawcy. Jego zdaniem sankcja określona w § 8 porozumienia nie dotyczyła powinności określonej w poprzednim paragrafie, bo inaczej byłoby to sprzeczne z naturą umowy pożyczki, ustawą o zfśs i zasadami współżycia społecznego (art. 353

1

kodeksu cywilnego). Zresztą kara za niewykonanie zobowiązania socjalnego wynoszącego niemal 12 tys. zł była drastycznie wygórowana i przewyższała je 200-krotnie. Dlatego sąd rejonowy oddalił powództwo.

Inaczej spór ocenił sąd okręgowy. Stwierdził, że zwolnionemu należy się odszkodowanie. Jednak jest ono drastycznie zawyżone i obniżył je do 36 tys. zł.

Ta klauzula to drwina

Wbrew twierdzeniom drugiej instancji postanowienie § 7 porozumienia jest niejasne, wręcz enigmatyczne – uznał SN. Nakazuje zakładowi spłatę długów socjalnych zwalnianego, począwszy od dnia rozwiązania stosunku pracy, i to pod groźbą nadzwyczaj restrykcyjnej sankcji majątkowej. Tymczasem rozwiązanie to jest niezgodne zarówno z właściwościami umowy pożyczki, jak i ustawy o zfśs. Zgodnie z umową pożyczki w momencie zakończenia współpracy przez strony nieuregulowane zobowiązanie podlega natychmiastowej spłacie, a zmiana tej umowy wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.

Były pracownik próbował doprowadzić do zmiany umowy pożyczki, ale nie przyniosło to efektu. SN przyznał, że dopuszczał w swoim dorobku ustalanie przez pracownika i pracodawcę na wypadek złamania przez tego ostatniego gwarancji zatrudnienia umownego odszkodowania, niezależnego od straty poniesionej przez poszkodowanego. Przychylnym okiem spojrzał też na możliwość ustalania takich rekompensat, gdyby zakład nie wykonał zobowiązania pieniężnego wobec podwładnego.

W żadnym razie jednak nie zezwalał na sporne rozwiązanie, że to pracodawca będzie spłacać pożyczkę zaciągniętą przez byłego zatrudnionego z zfśs, w dodatku usankcjonowaną bardzo wysoką karą finansową. Z tego powodu SN uchylił wyrok sądu okręgowego i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania.