Dokonywanie potrąceń z wynagrodzenia pracownika w razie wypłaty kilku świadczeń w jednym miesiącu od dawna budziło wiele kontrowersji. Wynikały one stąd, że przepis nie rozstrzyga, czy w takich sytuacjach należy stosować jedną czy większą liczbę kwot wolnych od ujęć.

praktyce wątpliwości dotyczyły więc tego, czy świadczenia należy sumować, dokonując potrąceń łącznie, czy też każde z nich należy traktować odrębnie. Sprawę dodatkowo komplikowało to, że jeszcze niedawno Państwowa Inspekcja Pracy oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej miały w tej sprawie odmienne poglądy, które prowadziły do całkowicie różnych wyników.

Resort liczył osobno

Do niedawna MPiPS uważało, że przy wypłacie w jednym miesiącu dwóch składników pensji, np. wynagrodzenia i odprawy emerytalnej, należy traktować je odrębnie, dokonując potrąceń z każdego z nich z osobna (stanowisko Departamentu Prawa Pracy MPiPS z 14 grudnia 2007 r., „Rzeczpospolita", DF 2007/296/2). Resort podniósł w nim, że wynagrodzenie i np. odprawa emerytalna lub trzynasta pensja stanowią różne świadczenia ze stosunku pracy, przysługujące na podstawie innych tytułów prawnych. To zaś przesądza o konieczności odrębnego dokonywania ujęć z każdego z nich.

Przykład

Pracownikowi wynagradzanemu stałą pensją zasadniczą w wysokości 1600 zł netto w kwietniu 2013 r. przyznano 1200 zł premii kwartalnej. Ciąży na nim obowiązek alimentacyjny (500 zł miesięcznie), a pracodawca dysponuje ponadto tytułem wykonawczym w związku z nieopłaconymi ratami za sprzęt RTV, opiewającym na 8000 zł. Jednocześnie pracownik nie rozliczył się ze 150 zł zaliczki udzielonej na zakup artykułów biurowych.

Dokonując potrąceń, zgodnie z poglądem prezentowanym dotychczas przez MPiPS, należałoby zacząć od ustalenia kwot wolnych dla poszczególnych świadczeń. Warto pamiętać, że uszczuplenia alimentacyjne

nie mają ograniczenia w postaci kwoty wolnej, można więc je ująć do 60 proc. wynagrodzenia. Przy niespłaconych ratach oraz udzielonej zaliczce dodatkowym ograniczeniem będą natomiast kwoty wolne od potrąceń. Ponieważ pracownik zadeklarował podstawowe koszty uzyskania przychodu oraz złożył PIT-2, kwoty wolne to odpowiednio 1181,38 zł dla niespłaconych rat i 886,04 zł dla zaliczki (art. 87 § 3 k.p.).

Jako pierwsze szef potrąca alimenty, rozkładając obciążenia po równo na oba wypłacane składniki. Po odjęciu 250 zł pracownikowi pozostało netto 1350 zł pensji oraz 950 zł premii kwartalnej.

Kolejnym działaniem będzie ujęcie należności z niespłaconych rat. Jest to możliwe jedynie z pensji, gdyż tylko ona przekracza kwotę wolną wynoszącą 1181,38 zł, a szef może zająć na ten tytuł 168,62 zł. Pozostaje kwestia zaliczki, na poczet której pracodawca mógłby ująć 295,34 zł z pensji oraz 63,96 zł z premii kwartalnej. Ponieważ wynosi ona jedynie 150 zł, pracodawcy wolno rozłożyć ją między te dwa świadczenia, potrącając np. 100 zł z pensji i 50 zł z premii kwartalnej. Tym sposobem podwładny otrzyma z pensji 1081,38 zł, a tytułem premii 900 zł. Razem do wypłaty przypada mu więc 1981,38 zł.

PIP każe sumować

Ta interprretacja resortu była jednak sprzeczna z wykładnią PIP, która od początku broniła poglądu przewidującego obowiązek dokonywania potrąceń od łącznej kwoty, stanowiącej sumę wynagrodzenia oraz innych składników pensji, np. świadczeń jednorazowych lub przysługujących za okresy dłuższe niż miesięczne. Wynika to wprost ze stanowiska Głównego Inspektoratu Pracy z 7 marca 2011 r. w sprawie kwoty wolnej od potrąceń przy wypłatach pensji za dwa miesiące w jednym miesiącu (GPP-364-4560-12-1/11/PE/RP).

GIP uznał w nim, że w miesiącach, w których pracownik poza pensją otrzymuje inne składniki wynagrodzenia, przysługujące za okresy dłuższe niż miesięczne, potrąceń należy dokonywać od sumy tych świadczeń.

Odnosząc to do przedstawionego przykładu, pracodawca powinien zsumować oba świadczenia (1600 zł + 1200 zł = 2800 zł) i dokonać potrąceń łącznie.

W praktyce oznacza to, że choć kwoty wolne pozostaną bez zmian, szef będzie mógł przeznaczyć więcej pieniędzy na spłatę kredytu. Wynika to stąd, że przy potrąceniach alimentacyjnych wolno wykorzystać 60 proc. pensji netto pracownika, czyli w tym wypadku 1680 zł. Suma ta zostanie ograniczona przy potrącaniu innych tytułów wykonawczych, gdyż pracownikowi musi pozostać do wypłaty co najmniej 1181,38 zł, czyli wartość kwoty wolnej.

Z 1680 zł należy przeznaczyć 500 zł na alimenty, które mają pierwszeństwo w potrąceniach. Pozostałych 1180 zł (1680 zł – 500 zł) nie wolno w całości ująć na rzecz niespłaconych rat, gdyż pracownikowi pozostałoby do wypłaty jedynie 1120 zł. Po potrąceniu alimentów do wypłaty jest bowiem 2300 zł (2800 zł – 500 zł), a więc jeśli od tego odejmiemy 1180 zł, to schodzimy poniżej kwoty wolnej od potrąceń. Szef musi więc ograniczyć pieniądze przeznaczone na spłatę zaległych rat do 1118,62 zł, pozostawiając do wypłaty 1181,38 zł (2300 zł – 1181,38 zł = 1118,62 zł).

Kwota wolna przy zaliczce pieniężnej jest niższa niż przy kredycie i wynosi dla zatrudnionego 886,04 zł, ale pracodawca nie może ująć jej w całości. Przekroczyłby bowiem próg 3/5 wynagrodzenia pracownika, czyli granicę 1680 zł do potrącenia. W praktyce oznacza to, że zgodnie ze stanowiskiem GIP szef może ująć tytułem zaliczki jedynie 61,38 zł (1680 zł – 500 zł – 1118,62 zł).

Mimo zastosowanego ograniczenia do wysokości kwoty wolnej, suma przeznaczona na spłatę rat jest ponad 6,5 razy wyższa, niż przy użyciu sposobu z pierwszego stanowiska resortu.

Konsekwencją przeznaczenia tak dużych pieniędzy na zaspokojenie niespłaconych rat jest jednak brak możliwości potrącenia za jednym razem całej zaliczki, gdyż pracodawcy pozostało na ten cen jedynie 61,38 zł. Warto też zwrócić uwagę na dysproporcję w wysokości wynagrodzenia do wypłaty, które w wariancie PIP jest aż o 861,28 zł niższe niż przy odrębnych potrąceniach z każdego składnika.

Ministerstwo zmienia zdanie

Rozbieżności w oficjalnej interpretacji powszechnych przepisów zdecydowanie utrudniają życie pracodawcom i nie służą pewności obrotu prawnego. Dostrzegło to MPiPS i po przeszło pięciu latach wycofało się z kontrowersyjnego stanowiska podanego na wstępie. W piśmie z 18 kwietnia 2013 r. Biuro Promocji Mediów resortu odwołuje się do poglądu zaprezentowanego przez GIP w piśmie z 19 listopada 2012 r. (GNP-364/306-072-43-1/12). Zgodnie z nim przy wypłacie w jednym miesiącu pensji i dodatkowego wynagrodzenia rocznego oba te świadczenia należy zsumować, dokonując potrąceń od tak ustalonej kwoty. Jest to więc opinia analogiczna do tej, jaką GIP ma od marca 2011 r.

Firmy w przejściowych trudnościach

Wyjątek od tej ulepszonej zasady może dotyczyć zakładów znajdujących się w przejściowych trudnościach finansowych. Jeśli bowiem w jednym miesiącu szef wypłaca wynagrodzenie za dany miesiąc oraz pensję za miesiąc poprzedni, to dokonując potrąceń, musi stosować kwotę wolną odrębnie w stosunku do każdego z wypłacanych wynagrodzeń.

Tak wynika ze stanowiska GIP z 7 marca 2011 r. Należy się jednak liczyć z tym, że każdy taki przypadek będzie jednocześnie wykroczeniem z art. 282 § 1 pkt 1 k.p., polegającym na niewypłacaniu wynagrodzenia w terminie.

Przykład

Pracodawca produkujący części dla branży motoryzacyjnej otrzymał duże zamówienie na elementy elektroniki do nowo wprowadzanego modelu samochodu. W związku z jego realizacją musiał zainwestować w dostosowanie linii produkcyjnej, przez co przejściowo utracił płynność finansową.

Klient miał płacić za dostawy w ratach, obliczonych proporcjonalnie dla każdej transzy, ale spóźnił się z płatnością za pierwszą partię. Spowodowało to przesunięcie wypłaty wynagrodzenia załodze na kolejny miesiąc. To, iż w jednym miesiącu pracownicy otrzymują dwie pensje (zaległą i bieżącą), nie oznacza, że dokonując potrąceń, można zsumować ich pobory i ściągać wierzytelności z łącznej kwoty.

W takim wypadku mamy bowiem do czynienia z wyjątkiem, w którym PIP nie tylko dopuszcza, ale wręcz wymaga od pracodawcy zastosowania sposobu podanego w pierwszym przykładzie. Zsumowanie pensji należnych za różne okresy spowodowałoby bowiem, że szef mógłby potrącić podwładnemu wyższą kwotę, pozostawiając go praktycznie bez środków do życia.

Jak każdy wyjątek, również możliwość stosowania dwóch kwot wolnych od potrąceń należy interpretować ściśle. Oznacza to, że szefowi nie wolno rozszerzać stosowania tej wyjątkowej instytucji na inne przypadki wypłaty kilku świadczeń w jednym okresie. Będzie bowiem naruszał te przepisy.

Zobacz:

STANOWISKO MPIPS Z 18 KWIETNIA 2013 R. W SPRAWIE DOKONYWANIA POTRĄCEŃ Z WIĘCEJ NIŻ JEDNEGO SKŁADNIKA PENSJI W MIESIĄCU

Autorzy są byłymi pracownikami PIP, obecnie wspólnikami w firmie Pogotowie Kadrowe sp.j.