Spory dotyczące wynagrodzeń stanowią 72 proc. spraw pracowniczych. W sądach rejonowych w ubiegłym roku zakończyło się ponad 18 tys. konfliktów na tle płacowym.

– Dziś pracodawca, jeśli ma nieprecyzyjny przepis, to liczy wynagrodzenia i dodatki tak, jak mu wygodnie. Gdy pracownik wygra, wtedy mu zapłaci, ale sprawa ciągnie się długo. Ryzyko przegranej jest dla pracodawcy żadne. Postulowaliśmy, by w takich sprawach odsetki od zaniżonych pensji były znacznie wyższe niż ustawowe – mówi Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ.

Dużo wykroczeń

W ubiegłym roku inspektorzy pracy przeprowadzili 1680 kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy przy wypłacie wynagrodzeń i innych świadczeń ze stosunku pracy. Ich wyniki wskazują, że nieprawidłowości jest więcej. Ponad jedna trzecia kontrolowanych pracodawców nie wypłacała wynagrodzeń, a co czwarty nie przestrzegał terminu wypłaty.

1,5 tys. zł wynosiła przeciętna zaległość płacowa

– W tym roku jest lepiej – mówi Danuta Rutkowska, rzecznik Głównego Inspektoratu Pracy. – Co prawda inspektorzy ujawnili prawie 6,5 tys. wykroczeń, ale o 36 proc. spadła kwota niewypłaconych należności. Zmalała też liczba skarg na pracodawców – dodaje.

Gdy inspektor uznawał, że mandat to za mało, kierował sprawę do sądu. Liczba spraw o wykroczenia z art. 281 – 283 kodeksu pracy w sądach rejonowych wzrosła z 1902 w 2006 r. do 2116 w 2010 r. W 98 proc. postępowania kończą się grzywną.

W najpoważniejszych sprawach postępowania prowadziła prokuratura. W 2010 r. we wszystkich prokuraturach rejonowych przeprowadzono 654 postępowania o niewypłacanie wynagrodzeń. Prawie połowa tych postępowań karnych została zainicjowana przez Państwową Inspekcję Pracy. W ubiegłym roku inspektorzy skierowali 277 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstw dotyczących niewypłacania wynagrodzeń i innych należnych świadczeń. W tym roku było ich 99.

Udowodnić złośliwość

Mimo że zawiadomienia przygotowane przez inspekcję pracy są dobrze udokumentowane, tylko 17 proc. z nich zakończyło się w 2010 r. skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Pozostała część została umorzona albo wydawane były postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania.

111 mln zł wynagrodzeń odzyskali inspektorzy pracy w 2010 r. od nieuczciwych pracodawców

W ocenie inspekcji pracy przyczyną tak dużych rozbieżności w ocenie materiału są wątpliwości interpretacyjne dotyczące pojęć „złośliwość" i „uporczywość". Karane są bowiem uporczywe i złośliwe działania pracodawcy. Inspektor i prokurator muszą wykazać szczególne nastawienie psychiczne sprawcy, co jest trudne i daje pole do rozbieżnych ocen konkretnej sytuacji.

Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w ubiegłym roku sądy karne osądziły 86 spraw i tylko w jednym przypadku został wydany wyrok uniewinniający.

Najczęściej sądy orzekają karę ograniczenia wolności z warunkowym zawieszeniem oraz karę grzywny. Chociaż w tym roku zdarzyło się i tak, że Sąd Rejonowy w Pucku wymierzył karę siedmiu miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 1500 zł. Sprawa dotyczyła niewypłacania wynagrodzenia pomimo prawomocnego rozstrzygnięcia sądu pracy.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora t.zalewski@rp.pl

Zobacz serwis:

Wynagrodzenia » Obowiązki pracodawcy