[b]- Pracodawca potrącił pracownikowi za dużo z wynagrodzenia. Zamiast zostawić 75 proc., potrącił 70 proc. z tytułu nierozliczonej zaliczki pieniężnej. Co w takiej sytuacji?[/b] – pyta czytelnik.
Pracownik może dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu pojednawczym lub sądzie pracy. Biorąc pod uwagę, że różnica w wysokości wynagrodzenia po dokonaniu potrąceń do wysokości wskazanej w pytaniu w stosunku do kodeksowej kwoty wynagrodzenia wolnej od potrąceń jest niewielka, warto spróbować rozwiązać sprawę polubownie.
[srodtytul]Kodeksowe ograniczenia[/srodtytul]
Wynagrodzenie pracownika podlega szczególnej ochronie prawnej. Dlatego też kwoty, które mogą zostać potrącone z wynagrodzenia pracownika bez jego zgody, zostały enumeratywnie wymienione w art. 87 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link].
Są to: sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych, sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne, zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi oraz kary pieniężne. I musi być zachowana taka właśnie kolejność przy potrąceniach.
Potrącenia tych należności mogą być dokonywane w tylko określonych granicach. W razie egzekucji świadczeń alimentacyjnych można dokonać potrącenia do wysokości trzech piątych wynagrodzenia, a w przypadku egzekucji innych należności lub potrącania zaliczek pieniężnych – do wysokości połowy wynagrodzenia (art. 87 § 3 k.p.).
Potrącenia sum egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne oraz zaliczek pieniężnych udzielonych pracownikowi nie mogą w sumie przekraczać połowy wynagrodzenia, a łącznie z potrąceniami na świadczenia alimentacyjne – trzech piątych wynagrodzenia.
Niezależnie od potrąceń wymienionych kwot dokonuje się potrąceń kar pieniężnych ponoszonych przez pracownika na rzecz pracodawcy (art. 87 § 4 k.p.).
Jeśli np. pracownik jest wynagradzany na poziomie minimalnym, to po potrąceniu połowy pensji jego płaca byłaby za niska, by umożliwić zaspokojenie podstawowych potrzeb samego pracownika (podwładnego) i jego rodziny. A prawna ochrona wynagrodzenia za pracę pozostałaby pustym frazesem.
[srodtytul]Kwota wolna [/srodtytul]
Dlatego też art. 87[sup]1[/sup] k.p. określa część wynagrodzenia (określoną w procentach), która jest wolna od potrąceń. W przypadku zaliczek pieniężnych udzielonych pracownikowi jest to 75 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Ponieważ kwota minimalnego wynagrodzenia zmienia się co roku, co roku obowiązują też inne kwoty wolne. W 2010 r. minimalna płaca wynosi 1317 zł. Jest to kwota brutto, a obliczenia kwoty wynagrodzenia wolnej od potrąceń dokonuje się po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne oraz zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych (art. 87[sup]1[/sup] § 1 pkt 1 k.p.).
W związku z tym kwota wolna od potrąceń może różnić się między pracownikami w zależności od wysokości składek i zaliczek na podatek. I zostanie jeszcze proporcjonalnie zmniejszona do wymiaru czasu pracy w przypadku zatrudnionego na część etatu.
[srodtytul]Uwaga na wykroczenie[/srodtytul]
Dokonanie przez pracodawcę potrącenia większej kwoty niż dopuszczana przez prawo może być potraktowane jako wykroczenie.
Art. 282 § 1 pkt 1 k.p. stanowi, że pracodawca, który wbrew obowiązkowi nie wypłaca w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia przysługującego pracownikowi, wysokość tego wynagrodzenia lub świadczenia bezpodstawnie obniża albo dokonuje bezpodstawnych potrąceń, podlega karze grzywny.
Z pytania wynika, że nie chodzi o kwestionowanie zasadności dokonywanych przez firmę potrąceń, ale o wysokość kwoty potrącenia. Zatem zachowanie pracodawcy może nie wypełniać znamion bezpodstawnego potrącenia.
Może być natomiast uznane za bezpodstawne obniżenie wynagrodzenia, ponieważ potrącenie zaliczek jest ograniczone limitem 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Potrącenie większej kwoty stanowi obniżenie wynagrodzenia, które nie ma podstaw w przepisach prawa. Za to grozi grzywna od 1 tys. do 30 tys. zł.
[i]Autorka jest aplikantką adwokacką w WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr[/i]