Maciej Z. wystąpił przeciwko Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu z pozwem o wypłatę dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny. Powołał się na to, że od 1 lipca 2005 r. ustawa o Państwowej Straży Pożarnej przewiduje, że czas pracy strażaka nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo.
Zgodnie z art. 35 ust. 9 i 10 tej ustawy czas służby strażaka może być jednak przedłużony do 48 godzin tygodniowo w półrocznym okresie rozliczeniowym, jeżeli ma to zapewnić ciągłość służby. Po wprowadzeniu podwyższonej gotowości operacyjnej w Państwowej Straży Pożarnej czas służby strażaka można przedłużyć nawet ponad 48 godzin tygodniowo. W zamian strażakowi przysługuje wówczas 18 dni wolnego od służby.
Zdaniem Macieja Z. za czas służby przekraczającej ten wymiar zgodnie z przepisami kodeksu pracy należy mu się dodatkowe wynagrodzenie.
Jego pełnomocnik podczas wczorajszej rozprawy przed Sądem Najwyższym udowadniał, że taka sama rekompensata jak za pełnienie służby w czasie przekraczającym normy ustawowe przysługuje strażakowi za dodatkowy staż lub gdy osiągnie on odpowiedni wiek. To powoduje nierówne traktowanie pracowników. Nie można więc prawa do wolnego uznać za właściwą rekompensatę za pracę w godzinach nadliczbowych i strażakowi za pełnienie przedłużonej służby należą się także pieniądze.
Sąd Najwyższy w uchwale, a zapadła ona w odpowiedzi na pytanie prawne sądu okręgowego, do którego trafiła wcześniej sprawa Macieja Z., stwierdził, że strażakom nie służy prawo do domagania się dodatkowego wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach (sygn. II PZP 3/08). Stosunek służby strażaków każe ich traktować jak funkcjonariuszy, podobnie jak policjantów, celników, którym nie przysługuje prawo do wynagrodzenia za nadgodziny. Regułą w służbach mundurowych jest, że za pracę ponad czasową normę określoną w przepisach przysługuje im jedynie prawo do dodatkowego dnia wolnego. Jedynie przełożony policjanta może, ale nie musi, podjąć decyzję o wypłacie ekwiwalentu za dodatkową pracę.
Zdaniem SN uciążliwości służby rekompensują mundurowym specjalne uprawnienia emerytalne i większa stabilność zatrudnienia.