Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w wyroku z 16 września 2015 r. (I SA/Op 377/15).

Stan faktyczny

We wniosku o interpretację podatniczka wskazała, że prowadzi działalność w zakresie świadczenia usług konserwatorskich. W ewidencji działalności gospodarczej działalność ta została zakwalifikowana jako 90.03.Z, tj. artystyczna i literacka działalność twórcza. Podatniczka wyjaśniła, że korzysta z opodatkowania w formie karty podatkowej. Nie jest czynnym zarejestrowanym podatnikiem VAT.

Podatniczka zajmuje się konserwacją i restauracją wyposażenia wnętrz kościołów, tj. ołtarzy, malarstwa ściennego, jak również obiektów prywatnych. Każda czynność odnosząca się do obiektów wpisanych do rejestru zabytków jest wykonywana na podstawie autorskiego programu prac konserwatorskich, zaakceptowanego przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Oprócz konserwacji, czyli czynności technicznych, podatniczka wykonuje również czynności przywracające estetykę obiektowi (restauracja). Polega ona na retuszach, a niekiedy na rekonstrukcjach lub nawet aranżacjach całych fragmentów.

Zdaniem wnioskodawczyni prace konserwatorskie jako jedna z dziedzin sztuk plastycznych chronione są prawem autorskim, gdyż są przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze. Po otrzymaniu wynagrodzenia (honorarium) za wykonanie prac, wnioskodawczyni przenosi prawa autorskie na zleceniodawcę. Prawa autorskie obejmują również opracowywaną przez konserwatora dokumentację naukowo-historyczną. Wykonując prace konserwatorskie wnioskodawczyni jest indywidualnym twórcą, artystą w rozumieniu przepisów o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Podatniczka zapytała, czy wykonywane przez nią usługi polegające na prowadzeniu prac konserwatorskich są zwolnione z VAT i czy po przekroczeniu w roku podatkowym wartości 150 tys. zł powinna się zarejestrować jako czynny podatnik VAT.

Fiskus odpowiedział, że podatniczka nie może być uznana za twórcę w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przejawem prowadzonej przez nią działalności nie jest bowiem powstanie utworu, lecz jego konserwacja i restauracja związana z wykonaniem określonych czynności o charakterze technicznym. W ocenie urzędników usługi konserwatorskie i restauratorskie mają charakter prac odtworzeniowych, pozbawione są indywidualnego, kreatywnego działania.

Fiskus uznał, że po zmianie przepisów od 1 stycznia 2012 r. usługi konserwatorskie i restauratorskie nie korzystają ze zwolnienia od podatku. Fiskus uznał także, że po 1 stycznia 2012 r. wnioskodawczyni była zobowiązana do rejestracji do celów VAT.

Rozstrzygnięcie

Sąd w Opolu uchylił interpretację. Uznał, że zwolnienie od podatku usług kulturalnych świadczonych przez twórców, które są wynagradzane w formie honorariów, może dotyczyć także usług konserwatorskich i restauratorskich przy zabytkach.

Zauważył, że w analizowanym art. 43 ust. 1 pkt 33 lit. b ustawy o VAT ustawodawca odwołuje się do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wynika z niej, że twórca jest podmiotem szeroko zdefiniowanych praw autorskich. Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór). Ustawodawca przede wszystkim kładzie więc nacisk na działalność twórczą noszącą cechy indywidualnego charakteru.

Świadczone przez skarżącą usługi kulturalne są charakterystyczne dla działalności twórczej, mają cechy indywidualne, a prawa autorskie po otrzymaniu honorarium przenoszone są na zleceniodawców. Dlatego nie ma podstaw do uznania, że jej przypadek nie wyczerpuje dyspozycji art. 43 ust. 1 pkt 33 lit. b ustawy o VAT. Zwolnienie to nie będzie jednak miało zastosowania do wszystkich usług świadczonych przez skarżącą. Dotyczy bowiem jedynie działań o charakterze twórczym, noszących cechy indywidualne, wynagradzanych za pośrednictwem honorariów, w zamian za które na zleceniodawców przenoszone są prawa autorskie. Zwolnieniem nie będą objęte działania o charakterze czysto technicznym. Dlatego, zdaniem sądu, bez bliższego sprecyzowania przez wnioskodawcę stanu faktycznego, fiskus nie jest uprawniony do jego uzupełniania, czy doprecyzowania.

WSA zauważył także, że w przypadku kontroli sposobu rozliczania się strony z fiskusem może dojść do sytuacji, że podatniczka, wbrew temu, co stwierdziła, opisując stan faktyczny, nie korzysta z ochrony przewidzianej w prawie autorskim. W konsekwencji nie korzysta ze zwolnienia z VAT na podstawie art. 43 ust. 1 pkt 33 lit. b ustawy o VAT. Konsekwencją tego będzie wydanie stosownych rozstrzygnięć, bez względu na wynik postępowania w sprawie interpretacji.

—oprac. Aleksandra Tarka

Zdaniem eksperta

Krzysztof Modzelewski, doradca podatkowy, starszy partner w kancelarii Modzelewski & Partners Audit Tax Accounting

Wyrok jest korzystny dla podatnika, ale tylko pozornie. Wprawdzie słusznie stwierdzono w nim, że w stanie faktycznym przedstawionym przez podatnika przysługuje mu zwolnienie z VAT i organ interpretacyjny nie może tego kwestionować, kreując stan faktyczny, odbiegający od przedstawionego przez wnioskodawcę. W konkluzji sąd prawidłowo zobowiązał organ do wydania interpretacji, bazującej na stanie faktycznym opisanym we wniosku, przyznającej prawo do zwolnienia.

Z drugiej jednak strony sąd zasiał poważne wątpliwości. Nie dość, że przywołał błędne wyroki WSA w Krakowie i Gliwicach (usankcjonowały one błąd fiskusa, kreującego stan faktyczny odbiegający od przedstawionego we wnioskach o interpretację), nie analizując ich rozstrzygnięć, to jeszcze zasugerował, że być może stan faktyczny przedstawiony przez podatnika jest niezgodny z rzeczywistością. Przez to podpowiedział fiskusowi weryfikację jego zgodności z rzeczywistością w toku kontroli podatkowej bądź skarbowej, a następnie postępowania podatkowego. Takie zachowanie sądu wydaje się być niewłaściwe, ponieważ stan faktyczny przedstawiony we wniosku został, według mnie, zaprezentowany w sposób pełny i wyczerpujący, wystarczający do wydania jednoznacznego rozstrzygnięcia. Powstaje pytanie, czy fiskus – nawet przy zastosowaniu wszelkich możliwych środków dowodowych, w toku kontroli i postępowania podatkowego – zdoła ten stan określić bardziej adekwatnie niż podatnik, który najlepiej zna charakter i specyfikę własnej działalności? Śmiem w to wątpić. Powstaje wobec tego obawa, że w wyniku kontroli zostanie ustalony stan faktyczny na zasadzie widzimisię organu, to jak uczyniono to w zaskarżonej interpretacji. W ten sposób podatnik, nawet jeśli uzyska pozytywną interpretację, znajdzie się w gorszym położeniu, niż gdyby o nią nie występował.